Wielka konwencja Wiosny Biedronia. Zapłacili sympatycy partii, nie Janusz Palikot
Nowy projekt polityczny Roberta Biedronia wystartował z rozmachem, a to musiało kosztować. Poseł Kukiz '15 Łukasz Rzepecki przekonuje, że Wiosnę sponsoruje Janusz Palikot z pieniędzy Twojego Ruchu. - To nieprawda, nie ma takiej opcji - zapewnia sekretarz TR.
Konwencja nowej partii Roberta Biedronia musiała kosztować krocie - taki wniosek musiał nasunąć się każdemu, kto oglądał to wydarzenie. A także każdemu, kto w 2015 r. obserwował początki partii Ryszarda Petru. "Nowoczesna za wynajęcie Torwaru na swoją pierwszą konwencję zapłaciła 30,7 tys. zł. Za przygotowanie konwencji wyborczych firma Walk Events dostała łącznie 293 tys. zł, a Masala Studio ponad 500 tys. zł" - pisała "Gazeta Wyborcza" po analizie sprawozdań finansowych z ostatniej kampanii wyborczej.
Miliony Palikota...
Nasz reporter obecny na konwencji pisał, że wydarzenie zorganizowano z rozmachem. Ale Biedroń i jego ludzie zapewniają, że to dużo mniejsza kwota. Błyskawicznie pojawiły się więc pytania "skąd Biedroń miał na to pieniądze?". Równie szybko pojawiły się odpowiedzi, a właściwie teorie i hipotezy. Zaplecza finansowego upatrywano w Twoim Ruchu, czyli partii Janusza Palikota. W 2017 r. ugrupowanie dostało z budżetu 1,2 mln zł. - Nie mam nic do ukrycia. Państwo zapłaciliście - stwierdził Biedroń na krótkiej konferencji prasowej przed wyjazdem do Łodzi.
- Ale nie z pieniędzy spółek Skarbu Państwa, czy subwencji, ale to ludzie wpłacają nam te drobne kwoty, które zobaczycie w naszym sprawozdaniu pod koniec roku. Wszystko transparentnie, tak jak postulujemy - tłumaczył. - Jeśli liczycie, że mam jakiegoś bogatego wujka, który wpłacił jakąś ogromną kwotę, to się zawiedziecie. To są niewielkie kwoty - dodawał. Pytano Biedronia, czy dostaje pieniądze z zagranicy, ale szybko to wykluczył, bo polskie prawo tego zakazuje. - Nie daje nam pieniędzy żaden Soros ani Palikot - podkreślał Biedroń.
...nie dla Biedronia
Marcin Anaszewicz, jeden z liderów nowej partii, zaprzeczał też podawanym przez politycznych konkurentów informacjom o ogromnych kosztach konwencji. - To smutne, że w Polsce partie nauczyły się, że jak się nie ma milionów, to nie robi się polityki. W Polsce można robić wspaniałe wydarzenia za nieduże pieniądze. Między innym dzięki ciężkiej pracy wielu wolontariuszy - przekonywał. Dodał, że "wszystkie koszty związane z wczorajszą konwencją pokryła Partia Wiosna". - Szacujemy te wydatki, PO mówiła, że to milion złotych (...), to będzie mniej niż 1/3 tej prognozy PO - dodał.
I rzeczywiście wygląda na to, że trop z finansowaniem Biedronia przez Twój Ruch jest ślepą uliczką. Sam Palikot obserwuje i wspiera Biedronia, ale z dystansu. "Zajmuję się Leśmianem i poezją. Produkuję piwo. Bieżącej polityki nie śledzę. Ale Robertowi i Barbarze kibicuje z serca choć idą innymi drogami" - pisał na Twitterze kilka dni przed konwencją na Torwarze.
- Twój Ruch nie ma finansowo nic wspólnego z partią Roberta Biedronia, nie ma takiej możliwości. To po prostu niemożliwe - zapewnia w rozmowie z WP Łukasz Piłasiewicz, sekretarz Twojego Ruchu. Jak tłumaczy, w pierwszych latach po wyborach, pieniądze z budżetu przeznaczono na uregulowanie zobowiązań, a także na bieżące wydatki, takie jak prowadzenie biur czy opłaty za media. - Organizujemy też zjazdy krajowe, ostatni był jesienią, przygotowujemy kolejny. Pod koniec roku zrobiłem audyt. Składki zapłaciło ponad 100 osób w grudniu 2018 r. plus grupa sympatyków, którzy nie widnieją w rejestrach, to większa grupa osób, aktywnie się włączają - mówi Piłasiewicz.
Kiedy rozmawialiśmy pod koniec maja 2017 r. liczbę członków TR szacował na 3 tys. osób. W niedzielę za Robertem Biedroniem stanęli politycy w przeszłości związani z Palikotem, przede wszystkim koordynatorzy struktur regionalnych. Na przykład Łukasz Kohut to były szef struktur Twojego Ruchu w Rybniku. Sławomir Szymczak, były sekretarz gdyńsko-słupskiego okręgu Ruchu Palikota, jest jednym z formalnych założycieli zarejestrowanej latem w Gdyni partii Kocham Polskę. Małgorzata Prokop-Paczkowska była przewodniczącą Ruchu Kobiet.
Partie, fundacje, spółki
Z Biedroniem jest też związany Instytut Myśli Demokratycznej, czyli działająca w Warszawie fundacja. Poza tym już kilka tygodni temu Biedroń uruchomił sklep internetowy z odzieżą i gadżetami. Dochody z niego miały pomóc finansować działalność polityczną nowego ruchu. Jego operatorem jest firma Klic sp. z o.o. z Poznania, której prezesem jest Katarzyna Ueberhan. I o ile zyski sklepu nie będą mogły trafić na partyjne konto, bo zakazuje tego ustawa o partiach politycznych, to nie ma przeszkód, by wspierały działalność Instytutu.
Niewątpliwie ważnym źródłem finansowania Wiosny będą wpłaty najbardziej zaangażowanych działaczy, a przede wszystkim przyszłych kandydatów w wyborach, którzy będą startować z pierwszych miejsc na listach. Gdy startowała Nowoczesna, "jedynki" miały wpłacać po 30 tys. zł. Jak to wyglądało w przypadku partii Biedronia, dowiemy się dopiero za ponad rok, kiedy PKW udostępni sprawozdanie finansowe Wiosny, złożone po zakończeniu 2019 roku. Ale to nie żadna nadzwyczajna jawność, o której mówi Biedroń i jego współpracownicy, tylko realizacja ustawowego obowiązku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl