Wielka Brytania. Poszła na skróty. Spadła z klifu w przepaść na oczach córki
Tragedia w Wielkiej Brytanii. 40-letnia kobieta, chcąc skrócić sobie drogę, wybrała spacer wzdłuż klifu w hrabstwie Dorset. Niestety, poślizgnęła się i spadła z wysokości 45 metrów na skały. Do wypadku doszło na oczach jej córki, która w tym czasie zmierzała w kierunku dłuższej, bezpieczniejszej trasy.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek po południu. Z relacji świadków wynika, że tuż przed upadkiem kobieta krzyknęła: "schodzę na dół". Chwilę później runęła w przepaść.
- Postanowiła zejść po skałach, podczas gdy jej córka zeszła po schodach. Ludzie na klifie i na plaży krzyczeli na nią, żeby się nie ruszała, ale nie słuchała i kontynuowała schodzenie. Skały poluzowały się pod jej stopami, a potem po prostu odskoczyła. To po prostu okropne - relacjonowali świadkowie wypadku.
- Odwiedzałam Durdle Door z moją siostrą. Schodziła z klifu, myśląc, że może dostać się na plażę. Wszyscy mówili jej, żeby przestała. Widziałem, jak na spowolnionym filmie, jak leci w dół. Nic nie mogłam zrobić - dodał inny świadek.
Zobacz też: Euro 2020. Patryk Jaki zmiażdżył Paulo Sousę. Emocje poniosły polityka
Niestety, mimo szybkiego przybycia na miejsce ratowników, kobieta zmarła. Do szpitala została przewieziona 20-letnia córka ofiary, która widziała upadek matki.
Przeczytaj też:
Źródło: Onet.pl/The Sun