Wielka Brytania: kontrwywiad gotów do usług
Brytyjski kontrwywiad (MI-5) miał zaproponować czołowym brytyjskim firmom, że będzie szpiegował ich zagranicznych partnerów i konkurentów - poinformował dziennik The Independent.
Taką ofertę miał ostatnio złożyć szef MI-5 Stephen Lander na spotkaniu z biznesmenem w siedzibie kontrwywiadu w Londynie. Kontrwywiad obecnie odpowiada głównie za bezpieczeństwo wewnętrzne w kraju, a siostrzana służba MI-6 zajmuje się gromadzeniem informacji za granicą. W ostatnich latach podział pracy stał się jednak mniej przejrzysty.
_ Związki kontrwywiadu z biznesem najprawdopodobniej sięgają początków tej służby, a więc czasów sprzed I wojny światowej, ale sposób w którym miało nastąpić złożenie oferty przez Landera jest nowy i niekonwencjonalny_ - napisał o całej sprawie korespondent BBC.
Według The Independent ponad 60 biznesmenów reprezentujących m.in. bankowość, przemysł naftowy i lotniczy zostało zaproszonych do siedziby MI-5 na seminarium zatytułowane Tajna praca w jawnym społeczeństwie.
Na seminarium pomiędzy kawą a przekąską Stephen Lander miał dać do zrozumienia, że jego personel może dopomóc prywatnemu sektorowi, jeśli zostanie o to poproszony.
Według anonimowego źródła, szef MI-5 wyraził przekonanie, iż wiedza kontrwywiadu na temat partnerów brytyjskich firm, potencjalnych współpracowników i konkurentów może być dla nich pożyteczna, a zorganizowana przestępczość jest wspólnym zagrożeniem dla tajnych służb i biznesu.
Europa Wschodnia została najwyraźniej zidentyfikowana jako region, gdzie tego rodzaju pomoc może okazać się szczególnie przydatna brytyjskiemu biznesowi - twierdzi BBC. W zamian brytyjskich biznesmenów zachęcono do przekazywania informacji do MI-5. (sm)