PublicystykaWiejas: "Synu i córko, wierzysz w Boga? Z matematyki masz szóstkę" (Opinia)

Wiejas: "Synu i córko, wierzysz w Boga? Z matematyki masz szóstkę" (Opinia)

Anna Zalewska Buja w obłokach. To nie spekulacje. Udowodniła to sama szefowa MEN, przyszła - najprawdopodobniej - europoseł. W trakcie trwania najważniejszej w jej kadencji batalii o przyszłość polskiego szkolnictwa, Anna Zalewska rozmawia o sprawach jeszcze ważniejszych, tych związanych z nauczaniem religii.

Wiejas: "Synu i córko, wierzysz w Boga? Z matematyki masz szóstkę" (Opinia)
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzębowski
Paweł Wiejas

03.04.2019 | aktual.: 03.04.2019 17:59

Od 8 kwietnia 2019 roku będzie strajk nauczycieli, czy nie będzie? Nad tym zastanawiają się milony rodziców dzieci w wieku szkolnym.

Tymczasem Annę Zalewską, szefową MEN zajmują sprawy ważniejsze. Otóż Zalewska rozmawia z biskupem Markiem Mendykiem reprezentującym Konferencję Episkopatu Polski, o porozumieniu w sprawie kwalifikacji zawodowych wymaganych od nauczycieli religii.

Szczerze? Niewiele mnie obchodzi kształt porozumienia pomiędzy hierarchą, a panią minister, która ma zamiar uciec do Parlamentu Europejskiego. Polacy już dawno powiedzieli, co sądzą o religii w szkołach.

W badaniu dla Wirtualnej Polski przeprowadzonym na panelu Ariadna, 51 proc. Polaków uważa, że nauka religii powinna odbywać się nie w szkole, a w salkach katechetycznych.

Katecheci nie powinni być również wychowawcami klas. Generalnie – religię trzeba wyprowadzić ze szkół.

Po takim komunikacie każdy logicznie myślący człowiek, który dodatkowo ma w pamięci skandale pedofilskie w polskim Kościele, powinien trzymać się z dala od sprawy religii w szkołach. Anna Zalewska nie jest jednak przeciętnym Polakiem. Ona podąża swoją ścieżką. Dlatego w dniu, w którym waży się los strajku nauczycieli w trakcie tegorocznych egzaminów szkolnych, ona dyskutuje o porozumieniu z biskupem Mednykiem.

Po prostu nie ma ważniejszej sprawy.

Anna Zalewska demolując polski system oświaty, nie raz udowodniła, że jest ostatnią osobą, która za oświatę powinna odpowiadać. Dzisiejszą decyzją tylko to potwierdza. Brawa dla pani minister za wyczucie czasu.

Zapewne biskup rozgrzeszy panią minister i ustrzeże ją przed smażeniem się w ogniu piekielnym. Wszak minister przychyli nieba katechetom, a to warte jest każdej ofiary.

Wiem, że obecnie pani Zalewska powinna być wręcz zamknięta przez zwierzchników w swoim gabinecie, żeby nauczyciele nie zobaczyli nawet zarysu jej twarzy. Choć w przypadku minister "zachować twarz", to eufemizm.

Możliwe, że rząd rozpaczliwie poszukujący wyjścia z sytuacji, gdy egzaminatorzy będą strajkować, znajdzie dzięki Zalewskiej nowe rozwiązanie.

Przykład. Egzamin z matematyki prowadzi katecheta.

Synu/córko ile to jest 2 + 2? Odpowiedź "4" będzie błędna. Jak w przypadku wszelkich religii i związanych z nimi cudami, prawidłowa odpowiedź to "5". Przynajmniej na świadectwie będzie "szóstka".

Źródło artykułu:WP Opinie
anna zalewskastrajk nauczycielireligia w szkołach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)