PolskaWidział ciemne chmury ale nie zwinął żagli; stracił syna

Widział ciemne chmury ale nie zwinął żagli; stracił syna

Sternik łodzi, na której podczas "białego szkwału" utonął 5-letni chłopiec, stanie przed sądem. Oskarżony jest ojcem dziecka, które utonęło. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuca mu, że przed nadejściem "białego szkwału" na Mazurach, nie zwinął żagli i nie założył dzieciom kamizelek ratunkowych.

31.01.2008 | aktual.: 31.01.2008 13:52

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/skutki-gwaltownych-burz-na-mazurach-6038636638392961g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/skutki-gwaltownych-burz-na-mazurach-6038636638392961g )
Skutki gwałtownych burz na Mazurach

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski, Prokuratura Rejonowa w Piszu wysłała do miejscowego sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

Prokuratura zarzuciła Piotrowi P., że 21 sierpnia 2007 r., jako kapitan łodzi żaglowej pływającej po jeziorze Śniardwy, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym, czym naraził na niebezpieczeństwo i utratę życia 3- i 5-letnie dzieci. Naruszenie tych zasad - zdaniem prokuratury - polegało na złamaniu trzech zasad: choć widział ciemne chmury zwiastujące burzę, nie zwinął żagli, wprowadził 3- i 5-letnie dzieci pod pokład i mimo, iż miał na łodzi kamizelki ratunkowe, nie założył ich dzieciom.

Córka Piotra P. ocalała, ponieważ jeden z członków załogi zanurkował i ją wydobył. Chłopca nie udało się uratować - przypomniał Orzechowski.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Po przejściu "białego szkwału" Prokuratury Rejonowe w Mrągowie, Giżycku i Piszu z urzędu wszczęły 10 śledztw, które wyjaśniały okoliczności utonięć żeglarzy podczas burzy. Wszystkie sprawy, oprócz dotyczącej Piotra P., zostały umorzone z powodu braku znamion przestępstwa.

Biegli wypowiedzieli się, że były to warunki ekstremalne, występujące na wodach morskich, na śródlądowych tego się nie spotykało. Dlatego trudno było dobrze reagować - powiedział Orzechowski.

Biegli ustalili, że podczas "białego szkwału" wiatr wiał z prędkością 35 metrów na sekundę, tj. ok. 130 km na godz. Fale sięgały 3 metrów.

"Biały szkwał" przeszedł przez mazurskie jeziora 21 sierpnia 2007 roku. Pochłonął 12 śmiertelnych ofiar - 7 mężczyzn i 4 kobiety. Najwięcej ofiar utonęło w jeziorze Mikołajskim.

Źródło artykułu:PAP
ojciecsynprzestępczość
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)