Widział ciemne chmury ale nie zwinął żagli; stracił syna

Sternik łodzi, na której podczas "białego szkwału" utonął 5-letni chłopiec, stanie przed sądem. Oskarżony jest ojcem dziecka, które utonęło. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuca mu, że przed nadejściem "białego szkwału" na Mazurach, nie zwinął żagli i nie założył dzieciom kamizelek ratunkowych.

Obraz

Galeria

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/skutki-gwaltownych-burz-na-mazurach-6038636638392961g )[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/skutki-gwaltownych-burz-na-mazurach-6038636638392961g )
Skutki gwałtownych burz na Mazurach

Obraz

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski, Prokuratura Rejonowa w Piszu wysłała do miejscowego sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

Prokuratura zarzuciła Piotrowi P., że 21 sierpnia 2007 r., jako kapitan łodzi żaglowej pływającej po jeziorze Śniardwy, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym, czym naraził na niebezpieczeństwo i utratę życia 3- i 5-letnie dzieci. Naruszenie tych zasad - zdaniem prokuratury - polegało na złamaniu trzech zasad: choć widział ciemne chmury zwiastujące burzę, nie zwinął żagli, wprowadził 3- i 5-letnie dzieci pod pokład i mimo, iż miał na łodzi kamizelki ratunkowe, nie założył ich dzieciom.

Córka Piotra P. ocalała, ponieważ jeden z członków załogi zanurkował i ją wydobył. Chłopca nie udało się uratować - przypomniał Orzechowski.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Po przejściu "białego szkwału" Prokuratury Rejonowe w Mrągowie, Giżycku i Piszu z urzędu wszczęły 10 śledztw, które wyjaśniały okoliczności utonięć żeglarzy podczas burzy. Wszystkie sprawy, oprócz dotyczącej Piotra P., zostały umorzone z powodu braku znamion przestępstwa.

Biegli wypowiedzieli się, że były to warunki ekstremalne, występujące na wodach morskich, na śródlądowych tego się nie spotykało. Dlatego trudno było dobrze reagować - powiedział Orzechowski.

Biegli ustalili, że podczas "białego szkwału" wiatr wiał z prędkością 35 metrów na sekundę, tj. ok. 130 km na godz. Fale sięgały 3 metrów.

"Biały szkwał" przeszedł przez mazurskie jeziora 21 sierpnia 2007 roku. Pochłonął 12 śmiertelnych ofiar - 7 mężczyzn i 4 kobiety. Najwięcej ofiar utonęło w jeziorze Mikołajskim.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa