Wicestarosta z zomowską i esbecką przeszłością
Były inspektor ORMO, dowódca ZOMO, szef
sekcji Wydziału IV SB (ds. Kościoła) kapitan Jan Raba został
wicestarostą przemyskim. Działacze opozycji solidarnościowej
opowiadają, że czas cofnął im się o 25 lat - pisze "Rzeczpospolita".
Wybrany został legalnie, ale to bulwersuje- ocenia Zbigniew Fac, przewodniczący rady powiatu Przemyśla w minionej kadencji. Fac dobrze pamięta, jak błyskawiczną karierę Raba robił w partii i milicji.
Wicestarosta Jan Raba, rocznik 1944, jest dumny z wyboru. Mandat uzyskał z Samorządowego Frontu Jedności Powiatu Przemyskiego. Przyznaje, że nazwa może kojarzyć się z Frontem Jedności Narodu. FJN chciał w PRL łączyć naród, a wicestarosta przemyski chce połączyć powiat z miastem w jeden organizm.
Na wicestarostę wybrany został głosami radnych PSL, kojarzonego z PO Samorządowego Forum Prawicy oraz SLD. Miał też rekomendację Samoobrony. Radni, którzy go wybrali, nie chcą pod nazwiskiem o nim mówić. To było konieczne, by nie dopuścić PiS do władzy- tłumaczy jeden z ludowców.
Z apelem o odwołanie wicestarosty wystąpił do radnych przemyski eurodeputowany Andrzej Zapałowski związany z LPR - podaje "Rzeczpospolita". (PAP)