PolskaWiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak składa rezygnację

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak składa rezygnację

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak składa rezygnację
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Magdalena Nałęcz-Marczyk
20.08.2019 15:42, aktualizacja: 29.03.2022 11:26

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak odchodzi z Ministerstwa Sprawiedliwości. W poniedziałek wieczorem ujawniono, że miał inspirować hejterskie ataki na sędziów nieprzychylnych przeprowadzonej przez PiS reformie sądownictwa.

"W poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęciłem cztery lata ciężkiej pracy, składam na ręce ministra sprawiedliwości rezygnację z urzędu podsekretarza stanu" - cytuje Łukasza Piebiaka PAP. TVP Info podało nieoficjalnie, że Zbigniew Ziobro przyjął tę dymisję.

"Wnoszę do sądu pozew przeciwko redakcji Onet, która rozpowszechnia pomówienia na mój temat oparte na relacjach niewiarygodnej osoby - dodał Piebiak. I zapewnił, że "kłamstwa" na jego temat pojawiają się przed wyborami "nieprzypadkowo".

Wiceminister w MS zapewnił, że jego odejście ma "chronić Sprawę" a nie "dawać satysfakcję oszczercom". "Nie chcę, aby wysuwane pod moim adresem oszczerstwa stały się pretekstem do ataków na zmiany w sądownictwie, na które czekały miliony Polaków" - stwierdził.

Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska podkreśliła, że tego typu sprawy wymagają "dogłębnego wyjaśnienia". - To słuszna decyzja - zaznaczyła.

Odejście wiceministra z Ministerstwa Sprawiedliwości to pokłosie publikacji portalu onet.pl. Ustalono, że Piebiak miał stać za zorganizowaną akcją internetowego hejtu wymierzonego w sędziów ze Stowarzyszenia "Iustititia".

Łukasz Piebiak odchodzi. Pogrążył go materiał dziennikarski

Wiceminister sprawiedliwości miał być w bezpośrednim kontakcie z internautką znaną pod imieniem "Emilia". Kobieta miała zaoferować mu przeprowadzenie zorganizowanej akcji oczerniania sędziów, którzy nie zgadzali się z reformą sądownictwa przeprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość.

Działania miały dotyczyć ok. 20 sędziów. Głównym celem był szef Iustitii prof. Krystian Markiewicz. - Jest to dla mnie absolutnie zatrważające, że został zbudowany system do tego, żeby zniszczyć pewnych ludzi - komentował w rozmowie z TVN24 pokrzywdzony sędzia.

PO-KO podczas konferencji zażądało odwołania ministra sprawiedliwości oraz jego zastępcy. - Jesteśmy świadkami łamania prawa pod dachem Ministerstwa Sprawiedliwości - stwierdziła Sejmie Paulina Hennig-Kloska.

"Oni są ministrami sprawiedliwości właśnie dlatego, że są do tego zdolni, a nie mimo tego. A tyle było krzyku, kiedy mówiłem o współczesnych bolszewikach" - napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2090)
Zobacz także