Wiceminister o oświadczeniu Beaty Szydło: pan nie potrafi go odczytać?

Dziennikarz TVN24 zapytał polityków o treść odręcznie wypisanego oświadczenia majątkowego Beaty Szydło. Wiceminister klimatu chciał odesłać reportera do szkoły, choć sam miał problem z odczytaniem dokumentu ("tu jest prawdopodobnie w euro").

Europosłanka PiS i była premier Beata Szydło
Europosłanka PiS i była premier Beata Szydło
Źródło zdjęć: © Getty | Jaap Arriens
Rafał Mrowicki

20.07.2023 23:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Europosłanka Prawa i Sprawiedliwościbyła premier Beata Szydło opublikowała oświadczenie majątkowe, które jest częściowo bardzo trudne do odczytania.

Pytania o oświadczenie Beaty Szydło

Z dokumentu wynika, że była szefowa rządu ma ponad 30 tys. zł i ponad 98 tys. euro oszczędności. Rok wcześniej jej oszczędności były większe. Miała ponad 57 tys. zł oraz ponad 116 tys. euro. Jest właścicielką domu wartego 420 tys. zł oraz gospodarstwa wycenionego na 320 tys. zł.

Trudne do odczytania są szczegóły dot. tych nieruchomości. Nie do rozczytania są punkty dotyczące dochodów oraz składników mienia ruchomego. Jej oświadczenia za poprzednie lata były czytelne i wypełnione pismem drukowanym. W tych punktach wpisywane były dochody z tytułu diet europoselskich oraz wartość posiadanych samochodów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reporter TVN24 Artur Molęda pytał w Sejmie polityków o treść tych nieczytelnych fragmentów.

- Jest pismo doktorskie, nie powiem, ale można odczytać, jak najbardziej. Myślę, że jest wszystko jasne, jeśli chodzi o oświadczenie majątkowe - powiedział w rozmowie z TVN24 Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska oraz poseł Suwerennej Polski. Na uwagę dziennikarza, że pismo jest nieczytelne, odparł: - Pan nie potrafi go odczytać? No to musi pan jeszcze iść do nauczania początkowego. Kaligrafia.

Polityk sam miał jednak trudności z odczytaniem pisma. Mówił "tu jest w złotych, a tu jest prawdopodobnie w euro" próbując odczytać odręczny dokument.

- To jest tak napisane, żeby nikt przypadkiem nie odczytał - oceniła Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. - Można? Można. Być może wtedy nie wstydziła się majątku, który zgromadziła w tej złej Unii Europejskiej - powiedziała dopytywana o poprzednie, czytelniejsze oświadczenia byłej premier.

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (150)