Wicemarszałek Senatu zaskoczony odejściem rzecznika Dudy. "Nie sądziłem, że dojdzie do dymisji"
Adam Bielan odniósł się do rezygnacji Krzysztofa Łapińskiego. - Wiadomo, że w każdej firmie, również w pałacu prezydenckim są różne mapy sympatii i antypatii - powiedział senator Zjednoczonej Prawicy.
- Zaskoczyła mnie dymisja rzecznika prezydenta. Wiadomo, że w każdej firmie, również w pałacu prezydenckim są różne mapy sympatii i antypatii i o różnych sporach się gdzieś tam na korytarzach słyszało. Natomiast nie sądziłem, że dojdzie do jakiejś dymisji. Krzysztof Łapiński wyglądał na osobę mocno zaangażowaną, również emocjonalnie w to, co robi - mówił na antenie Radia Zet Adam Bielan.
Wicemarszałek Senatu nie zawsze zgadzał się z public relations z pałacu prezydenckiego. - Nie wszystkie wypowiedzi urzędników Andrzej Dudy mi odpowiadały, również jego same decyzje i weta jak choćby ustawa degradacyjna. Natomiast prezydent nie jest członkiem naszej partii, więc nie jest tak, że musimy się we wszystkich sprawach zgadzać - kontynuował.
Bielan pochwalił również decyzję o przełożeniu przesłuchania szefa RE przed komisją Amber Gold. - Myślę, że jest to dobra, logiczna decyzja, biorąc pod uwagę ataki, które pojawiły się na panią Wassermann, gdy ogłosiła start w wyborach samorządowych. Nie boimy się Donalda Tuska. Na razie nie zapowiedział powrotu do polskiej polityki. Jeżeli wystartuje w wyborach prezydenckich, to w wyścigu faworytem jest Andrzej Duda - skomentował.
Na koniec odniósł się do ewentualnej kwestii zastąpienia Jarosława Kaczyńskiego przez Mateusza Morawieckiego. - Premier będzie siłą rzeczy jedną z głównych twarzy kampanii. Zapowiedział to zresztą na konwencji, że spakował się na dwa miesiące i objeżdża kraj za wiedzą i wolą prezesa. Kto wie, jaka sukcesja będzie w PiS-ie za 10-15 lat, kiedy Kaczyński odejdzie z polityki - podsumował.
Zobacz także: Andrzej Halicki studzi emocje ws. Donalda Tuska. "Na razie to tylko ewentualność"
Źródło: Radio Zet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl