Afera z migrantami. Niewiarygodne, co zrobiły "Wiadomości" TVP
Polska żyje aferą dotyczącą procederu masowego wydawania wiz imigrantom z Azji i Afryki. O zamieszaniu w PiS ani słowem nie zająknęły się "Wiadomości". Zamiast tego w czwartkowym wydaniu TVP pochwaliło "konsekwentną politykę polskiego rządu".
Wtorkowe "Wiadomości" prowadziła Edyta Lewandowska. Już w pierwszych sekundach materiału prezenterka stwierdziła, że "Europa pogrąża się w migracyjnym chaosie". - Tylko w ciągu dwóch dni na włoską Lampedusę dotarło 7 tys. ludzi, którzy nielegalnie przypłynęli z Tunezji. Kryzysy migracyjny to fiasko polityki Brukseli i realne wyzwanie dla całego kontynentu - przekonywała.
Pracownicy Telewizji Polskiej po raz kolejny uderzyli też w Niemcy. - Niemcy nie mają ochoty pogłębiać własnych, wywołanych przez siebie problemów. W Berlinie policja nie radzi sobie z ogromnym wzrostem przestępczości. Rząd federalny zawiesił przyjmowanie migrantów z Włoch. W świetle tych obrazków i strachu, jaki zapanował w Europie, Bruksela nie śmie już mówić o polityce otwartych drzwi - usłyszeli widzowie TVP.
TVP znów skrytykowała opozycję
"Wiadomości" wspomniały też o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej, gdzie kilka miesięcy temu wybudowano zaporę. - Budowie bariery sprzeciwiała się opozycja, która domagała się też przyjęcia nielegalnych migrantów - powiedział autor materiału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie na ekranie ukazał się rzecznik PiS Rafał Bochenek, który podczas czwartkowej konferencji prasowej postawił znak równości między polityką prowadzaną przez Donalda Tuska, a "inwazją nielegalnych migrantów". Pochwały od mediów publicznych zebrali natomiast rządzący.
- Polskie władze od ośmiu lat mówią zdecydowane "nie" próbom zmuszenia nas do grania w tej orkiestrze. Zamach, strach i niepewność - to codzienność na Zachodzie. Wciąż jeszcze możemy tego uniknąć - mówił autor wydania, nawiązując najprawdopodobniej do zbliżających się wyborów.
Przeczytaj też: Reakcja w PiS-ie jest jednoznaczna. Panika po słowach Tuska
Afera w rządzie. O co chodzi?
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji. Powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Źródło: TVP1