Wiadomo, co z Kościołem. Deklaracja opozycji w umowie koalicyjnej
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica chcą rozdziału Kościoła od państwa. Taka deklaracja znalazła się w umowie koalicyjnej. Podkreślono, że państwo musi być bezstronne "w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych".
"Strony Koalicji zgodnie potwierdzają, że niezbędny jest rozdział Kościoła od Państwa, oparty na zasadach wzajemnej niezależności oraz bezstronności państwa w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych" - napisano w umowie koalicyjnej partii opozycyjnych.
Potrzeba rozdziału Kościoła od państwa znajdowała się w programie Lewicy od lat. Politycy wzywali przede wszystkim do likwidacji Funduszu Kościelnego, wypowiedzenia konkordatu i opodatkowania księży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosiniak-Kamysz: droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez PiS
Po powrocie do polskiej polityki podobne deklaracje zaczął składać lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
- Są dwa powody rozdziału Kościoła od państwa: bo to bardzo psuje państwo i to bardzo psuje Kościół - mówił.
- To w pewnym sensie wzorowi przedsiębiorcy, którzy w dodatku nie płacą podatków. Dzisiaj katolicy, wierzący, powinni zrozumieć, że trzeba ochronić Kościół i naszą wiarę przed tą częścią kleru, która robi wszystko, żeby statystyki odchodzenia od Kościoła były jeszcze bardziej dramatyczne. Jeśli my za pięć lat będziemy żyli w świeckim państwie, to nie dlatego, że Bóg się odwrócił od Polski, tylko z tego powodu, że młodzi ludzie widzą zło, korupcję, niewyjaśnioną pedofilię. Trudno się dziwić, że nie garną się do tego - mówił Tusk.
W umowie koalicyjnej opozycji nie znalazły się jednak żadne konkrety związane z rozdziałem Kościoła od państwa. Trudno więc przewidywać, czym dokładnie to się skończy.
Czytaj więcej: