Weto Rosji i Chin w sprawie Aleppo na forum ONZ

Przedmiotem sporu są zapisy, które chce przeforsować Rosja. Mówią one, że zawieszenie broni zacznie obowiązywać, gdy oddziały rebeliantów wycofają się ze wschodniej części Aleppo, otoczonej przez wojska reżimu Baszara al-Asada. Siły rebeliantów wspierane przez koalicję wojsk amerykańskich nie chcą się na to zgodzić.

Rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że "obie strony są bliskie porozumienia w podstawowych kwestiach". Przedstawiciel Stanów Zjednoczonych Michele Sison zapowiedziała, że rosyjski punkt widzenia nie może zdominować obrad Rady Bezpieczeństwa. Dodała, że negocjacje z Rosja będą kontynuowane, aby uspokoić sytuacje w Aleppo. Podkreśliła też, że rozmowy nie przynoszą efektów, ponieważ Rosja za wszelką cenę chce zachować swoje militarne zdobycze w Syrii.

Ambasador Francji przy ONZ Francois Delattre zaznaczył, że wspólna rezolucja pozwoliłaby mieć nadzieję na "zachowanie ludzkich istnień". Jednocześnie oskarżył Rosję o to, że "chce przejąć Aleppo, niezależnie od kosztów ludzkich".

Czasowe zawieszenie broni ma na celu "natychmiastowe zaspokojenie potrzeb humanitarnych". Rozejm nie będzie dotyczył operacji militarnych mających na celu wyeliminowanie grup uznawanych za terrorystyczne: tak zwanego Państwa Islamskiego albo powiązanego z Al-Kaidą Frontu Fateh al-Sham.

Wojska Baszara al-Asada zajęły dwie trzecie wschodniej części Aleppo, stanowiącej do tej pory bastion rebeliantów. Operacja mająca na celu wyparcie rebeliantów z miasta rozpoczęła się w połowie listopada.

Oprac. Michał Kurek

Zobacz także: Dramatyczne sceny z Aleppo