Będzie weto prezydenta? Szykuje się kolejna odsłona wojny z rządem

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, szykuje się nowy front wojny na linii rząd Tuska - prezydent Duda. Chodzi o przygotowywany przez resort sprawiedliwości Adama Bodnara projekt rozdzielenia stanowiska ministra i Prokuratora Generalnego.

Podczas zaprzysiężenia rządu była wymiana uprzejmości, dzisiaj jest wojna między prezydentem Polski Andrzejem Dudą a ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem
Podczas zaprzysiężenia rządu była wymiana uprzejmości, dzisiaj jest wojna między prezydentem Polski Andrzejem Dudą a ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | ALEKSANDRA SZMIGIEL / Reuters / Forum
Sylwester Ruszkiewicz

- Do końca tego tygodnia przedstawię założenia do ustawy, która będzie rozdzielała urząd Prokuratora Generalnego od ministra sprawiedliwości - powiedział w poniedziałek Adam Bodnar.

Minister podkreślił, że będzie starał się doprowadzić do tego, by prokuratura stała się niezależnym organem. Deklaracja Bodnara wpisuje się w realizację postulatów wyborczych sejmowej większości. Zarówno Platforma, Trzecia Droga, jak i Lewica zapowiadały powrót do stanu sprzed 2016 r., od kiedy to głosami PiS, ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro równocześnie sprawował funkcję Prokuratora Generalnego i szefa resortu.

Założenia do projektu, a docelowo sam projekt ustawy ma się pojawić w czasie, kiedy w sprawach zmian w prokuraturze minister sprawiedliwości Adam Bodnar i szef rządu Donald Tusk, a z drugiej strony prezydent Andrzej Duda i politycy PiS, twardo stoją przy swoich stanowiskach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezydent nie uznaje decyzji Adama Bodnara o odwołaniu ze stanowiska Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Minister sprawiedliwości i rząd Donalda Tuska twierdzą, że Barski nie mógł skutecznie objąć tej funkcji, ponieważ pozostał w stanie spoczynku.

Jak więc będzie z projektem ustawy rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości?

- Jak będzie ustawa i konkretne zapisy, prezydent przedstawi swoje stanowisko. Nie ma na razie żadnych szczegółów. Przede wszystkim kto i w jaki sposób ma wybierać Prokuratora Generalnego. Rozdzielić jest łatwo, ale co dalej - mówi nam anonimowo współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy.

Jak przypomina, w 2010 roku to prezydent Lech Kaczyński powoływał Prokuratora Generalnego po zasięgnięciu opinii Rady Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym. A wcześniej to Krajowa Rada Sądownictwa dokonała wyboru dwóch kandydatów spośród 16 zgłoszeń (11 prokuratorów i 5 sędziów - red.).

- Ostatecznie to prezydent Lech Kaczyński - spośród sędziego Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja Seremeta i Prokuratora Krajowego Edwarda Zalewskiego - wskazał tego pierwszego na stanowisko Prokuratora Generalnego. Trudno sobie wyobrazić, żeby teraz prezydent też nie miał decydującego głosu przy wskazaniu Prokuratora Generalnego - mówi nasze źródło w Pałacu Prezydenckim.

Jaka będzie tym razem rola prezydenta Polski? Resort sprawiedliwości na ten temat milczy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w projekcie ustawy nie będzie wskazania Krajowej Rady Sądownictwa jako organu do wyboru kandydatur. Rząd Donalda Tuska nie uznaje bowiem tzw. neoKRS. Według nowych władz zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z 8 grudnia 2017 roku, które zmieniły tryb wyboru sędziów-członków KRS w taki sposób, że 15 sędziów-członków Rady wybiera Sejm, a nie jak wcześniej - środowiska sędziowskie, są niekonstytucyjne.

Innego zdania jest prezydent Andrzej Duda, który niejednokrotnie stawał w obronie KRS wybranego przez ówczesną większość sejmową Zjednoczonej Prawicy.

Według ustaleń Wirtualnej Polski kandydatury będą opiniować Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym (od połowy grudnia zasiada w niej m.in. prokurator Ewa Wrzosek - red.), a także środowiska zrzeszające śledczych m.in. Stowarzyszenie Prokuratorów "Super Lex Omnia" czy Związek Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Czy rządowy projekt ustawy ws. rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości może być zawetowany przez głowę państwa? Nasz informator, współpracownik Andrzeja Dudy, nie wyklucza takiego scenariusza, ale podkreśla, że "wszystko zależy od szczegółowych zapisów w ustawie".

- Będą dokładnie analizowane przez prawników prezydenta - mówi nasze źródło w Pałacu.

"Prezydent będzie wetował"

W poniedziałek o możliwości wetowania ustaw przez Andrzeja Dudę mówił wprost szef jego gabinetu Marcin Mastalerek. Na pytanie, czy premier Donald Tusk powinien się szykować na kolejne weta prezydenta, Mastalerek odparł: - Oczywiście, że tak, prezydent ma taką prerogatywę i jeśli będą złe ustawy, prezydent będzie je wetował - powiedział w Radiu Zet.

O komentarz do sprawy próbowaliśmy zapytać Małgorzatę Paprocką, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialną za sprawy prawno-ustrojowe, ale nie odbierała od nas telefonu.

Co ciekawe, po wyborze na stanowisko Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta przez prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego ,decyzję głowy państwa tłumaczył wówczas... Andrzej Duda, który był w marcu 2010 r. prezydenckim podsekretarzem stanu.

- Prezydent chce dać szanse wprowadzenia nowego wiatru do prokuratury i nowego spojrzenia człowiekowi, który nie jest z tej grupy zawodowej i ma inne niż prokurator podejście do wymiaru sprawiedliwości. Pan prezydent uznał, że to daje nadzieję na poprawę funkcjonowania prokuratury - argumentował wówczas Andrzej Duda.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
adam bodnarAndrzej Dudaweto Andrzeja Dudy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (856)