Wenezuela świętowała 200-lecie niepodległości
Wenezuela świętowała w poniedziałek 200-lecie swej niepodległości. W związku z rocznicą prezydent kraju Hugo Chavez zaprosił najbliższych latynoamerykańskich sojuszników: m.in. przywódców Boliwii i Kuby - Evo Moralesa i Raula Castro.
Obchodom towarzyszyły parady, defilady oraz szczyt państw Boliwariańskiej Alternatywy dla Ameryki (ALBA), czyli lewicowych przywódców Ameryki Łacińskiej, przeciwnych dominacji USA i opowiadających się za latynoamerykańską integracją.
Organizacja liczy ośmiu członków: Wenezuelę, Kubę, Boliwię, Ekwador, Nikaraguę, Dominikę, Antiguę i Barbudę oraz Saint Vincent i Grenadyny.
Nad głowami prezydentów w trakcie parady wojskowej latały myśliwce, a oddział sił specjalnych wykrzykiwał: "Jestem antyimperialistycznym socjalistą!".
Chavez po raz kolejny oskarżył Stany Zjednoczone o mieszanie się w sprawy Ameryki Łacińskiej i wychwalał postępy Wenezueli na drodze do "demokratycznego socjalizmu".
- Nadeszła chwila, w której osiągnęliśmy suwerenności i niepodległość w regionie - podkreślił.
Wraz z gośćmi prezydent Chavez złożyli wieńce na grobie Simona Bolivara, jednego z najważniejszych przywódców latynoamerykańskiego ruchu niepodległościowego i wyzwoliciela kraju.
Wenezuela święto niepodległości obchodzi dwa razy w roku. 19 kwietnia 1810 roku radni Caracas ogłosili niezależność od Hiszpanii, pozbawiając władzy gubernatora oraz kapitana generalnego i kontrolowali kraj do czasu restauracji monarchii króla Ferdynanda VII.
Po raz drugi kraj stał się niezależny 5 lipca 1811 roku, formalnie proklamując niepodległość od Hiszpanii i rozpoczynając wojnę z koroną.
Faktycznie kraj uzyskał niepodległość w obecnych granicach dopiero w 1830 roku. Wówczas ogłoszono powstanie Republiki Wenezueli.