Węgry: sukces socjalistów, przegrana Orbana
Klęska Orbana (AFP)
Koalicja węgierskiej centrolewicy powtórzyła w niedzielę sukces z pierwszej tury wyborów parlamentarnych zdobywając łącznie 10 miejsc w parlamencie więcej niż rządzący dotychczas konserwatyści.
22.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Po przeliczeniu 99% głosów Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) i Związek Wolnych Demokratów (SZDSZ) zdobyły łącznie 198 mandatów, a Węgierska Partia Obywatelska - Fidesz premiera Viktora Orbana otrzymała 188 mandatów w 386-osobowym parlamencie. Frekwencja wyniosła 71,19%. W pierwszej turze centrolewica zdobyła 97 mandatów, a Fidesz - 87 mandatów.
Jak pisze agencja AP, wygranie przez centrolewicę wyborów nie przekłada się na automatycznie na utworzenie przez nią nowego rządu. Prezydent Ferenc Madl ma możliwość poproszenia Fideszu - jako najsilniejszej pojedynczej partii o utworzenie rządu.
Jednak praktycznie, gdy wolni demokraci wspierają socjalistów, nie wydaje się prawdopodobne aby Fieszowi udało się przeciągnąć na swoją stronę wystarczająco dużą liczę deputowanych ze zwycięskich partii, aby uzyskać centroprawicową większość. Jeszcze nigdy w wyborach po 1989 roku wyborcy nie byli tak spolaryzowani.
Kampania wyborcza była bardzo ostra, zwłaszcza po stronie Fideszu. Premier odwoływał się w kampanii o sukcesów gospodarczych kraju osiągniętych pod jego rządami, krytykując jednocześnie program ekonomiczny socjalistów. Straszył wyborców, że socjaliści będą faworyzować przedsiębiorców zagranicznych, a nie rodzimych, i zaprzepaszczą zdobycze prawicowego rządu.
Po przegranej pierwszej turze premier Orban zaostrzył ton swych wypowiedzi, aby przejąć głosy skrajnie prawicowej, nacjonalistycznej i antysemickiej Węgierskiej Partii Sprawiedliwości i Życia (MIEP) Istvana Csurki, która nie weszła do parlamentu, bo zdobyła tylko 4,5% głosów. MIEP zaapelował do swych wyborców, by w drugiej turze poparli Orbana.
Po ostatecznym obliczeniu głosów i rozdzieleniu mandatów, prezydent poprosi szefa zwycięskiego ugrupowania o przedstawienie - w terminie 40 dni - składu przyszłego rządu. (mag)