Węgorzewo. Ukradł auto, bo nie chciał się spóźnić do prokuratury
Do nietypowego incydentu doszło na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. 46-letni mężczyzna ukradł samochód, ponieważ - jak później tłumaczył - nie chciał spóźnić się na przesłuchanie w prokuraturze. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
O sprawie we wtorek poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Węgorzewie. Będący na służbie funkcjonariusze zauważyli pojazd marki BMW, zaparkowany na jednej z bocznych dróg gminy Pozezdrze (woj. warmińsko-mazurskie). Autem od kilku dni nikt nie jeździł.
"Funkcjonariusze postanowili sprawdzić BMW, w tym numer VIN w policyjnych systemach teleinformatycznych. Wynik okazał się potwierdzeniem przypuszczeń doświadczonych policjantów - samochód został kilka dni temu skradziony na terenie w Ełku" – czytamy w komunikacie, opublikowanym na stronie KPP Węgorzewo.
Węgorzewo. Ukradł auto bo nie chciał spóźnić się do prokuratury
Okazało się, że sprawcą jest 46-letni mieszkaniec gminy Węgorzewo. Mężczyzna został w piątek zatrzymany przez policję. Wcześniej mundurowi wytypowali go na podstawie nagrań monitoringu, zamontowanego w miejscu kradzieży.
Z tłumaczeń zatrzymanego wynikało, że ukradł samochód ponieważ inaczej spóźniłby się na autobus i przesłuchanie w prokuraturze.
Węgorzewo. Mężczyźnie, który ukradł auto, grozi do 10 lat więzienia
- Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd, na wniosek prokuratury, zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres dwóch miesięcy - powiedziała w rozmowie z TVN24 Agnieszka Filipska z KPP w Węgorzewie. Jak dodała, 46-latek miał powiedzieć, że "skorzystał z okazji i z jednej z ełckich przychodni zabrał kurtkę z kluczykami, po czym odjechał skradzionym BMW".
Źródło: KPP Węgorzewo, TVN24
Przeczytaj także: