Weekendowa armia rezerwowa. Czego politycy nie powiedzieli o powszechnych szkoleniach?

- Zapowiedziane przez rządzących polityków powszechne przeszkolenie wojskowe mężczyzn w formule weekendowej mogłoby trwać nawet dekadę - uważa płk rez. Piotr Lewandowski, weteran i ekspert wojskowy. W rozmowie z WP ostrzega, że bez rzetelnego przygotowania te inicjatywy mogą stać się "piknikami wojskowymi" - bez znaczenia dla stworzenia rezerw armii.

Akcja MON "Trenuj z wojskiem", edycja 
2023 w BraniewieAkcja MON "Trenuj z wojskiem", edycja 2023 w Braniewie
Źródło zdjęć: © East News | Stanislaw Bielski/REPORTER
Tomasz Molga

Powszechne szkolenia wojskowe mogłyby odbywać się w trybie jednodniowym, trzydniowym lub miesięcznym - wynika z nieoficjalnych ustaleń mediów. Szkolenia dla "każdego dorosłego mężczyzny "zapowiadali ostatnio premier Donald Tusk i szefa MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Źródła Wirtualnej Polski potwierdzają, że w Ministerstwie Obrony Narodowej są już gotowe wstępne koncepcje, które mają zwiększyć zainteresowanie szkoleniami.

Na posiedzeniu rządu we wtorek premier Tusk dodał, iż w 2027 r. Polska miałaby osiągnąć możliwość przeszkolenia wojskowego 100 tys. ochotników w ciągu roku. Eksperci wojskowi wskazują, że poza deklaracjami politycy nadal nie podają organizacyjnych szczegółów nowych inicjatyw powszechnych szkoleń wojskowych.

Przypomnijmy, że w Polsce działa już szkolenie jako "dobrowolna zasadniczą służbą wojskową" (ZDSW trwa miesiąc i kończy się przysięgą żołnierza). Wprowadziła je Ustawa o obronie Ojczyzny z 2022 roku.

Od kilku lat odbywają się jednodniowe zajęcia pt. "Trenuj z wojskiem". MON zapowiada je jako otwarte szkolenia wojskowe dla każdego chętnego. Zajęcia obejmują: "posługiwanie się bronią, strzelanie na trenażerze, techniki przetrwania, zachowanie podczas alarmów, walkę wręcz, rzut granatem". Co w takim razie jest nowością?

- Zapowiedź premiera rozumiem jako zbudowanie rezerw dla armii. Muszę podkreślić, że rezerwę tworzą osoby, która odbędą zasadniczą służbę wojskową np. w trybie miesięcznym, złożą przysięgę i uzyskają przydział do konkretnej jednostki na czas wojny. Następnie regularnie kontynuuje szkolenie specjalistyczne - komentuje w rozmowie z WP płk rez. Piotr Lewandowski, weteran misji w Iraku i Afganistanie, wykładowca w klasach mundurowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europa dałaby radę sama zapewnić bezpieczeństwo? "Spory problem"

Rozmówca WP uważa, że z jednodniowych czy weekendowych szkoleń nie powstaną rezerwy dla wojska. W opinii eksperta potrzeba minimum 10 dni/100 godzin zajęć do nauki strzelania z kilku pozycji oraz we współpracy w parze i trójce. W trzy dni czy weekend szkoleni nie staną się również specjalistami z obsługi poszczególnych rodzajów broni.

- Polacy są całkowicie zdemilitaryzowanym społeczeństwem. Dlatego jestem zwolennikiem powszechnego szkolenia wojskowego. Jednak bez rzetelnej analizy te inicjatywy zmienią się w pikniki wojskowe o walorach propagandowych. Efektem byłoby kształtowanie postaw proobronnych. To też potrzebne, skoro u nas media alarmują, że w sklepie widziano żołnierza z karabinem - podkreśla rozmówca. Nawiązuje do burzy wokół doniesień z lutego 2022 o żołnierzu, który z karabinem wszedł do Biedronki na zakupy.

Propozycja szkoleń zyskuje grono zwolenników - wynika z relacji zamieszczanych w social mediach.

Kto będzie szkolił i ile to potrwa?

Płk Lewandowski bezlitośnie punktuje problemy, o których rozwiązaniu politycy jeszcze nie wspomnieli. Jego zdaniem ważna będzie kwestia obciążenia armii organizowaniem szkoleń.

- Populacja mężczyzn w średnim wieku liczy około 7 mln osób. Przy założeniu, szkoleń w trybie weekendowym bierzemy po 20 tys. osób, cała akcja zajmie 7 do 10 lat - szacuje wojskowy wykładowca.

- Te masowe szkolenia będą latami obciążać zawodowe siły zbrojne. Policzmy: należałoby zaangażować 1000 instruktorów na weekend. Problem w tym, że oni zazwyczaj są podoficerami potrzebnymi w jednostkach do regularnego doskonalenia żołnierzy. Ci instruktorzy w tygodniu odbiorą wolne za pracującą niedzielę i sobotę, to osłabi szkolenie armii - punktuje rozmówca WP.

Płk Lewandowski uważa, że pomysłodawcy szkoleń muszą solidnie przeanalizować cele, jakie mają przynieść szkolenia, ich koszty, a także jakim stopień obciążenia armii. Sugeruje, aby skoncentrować się na selekcji grupy kandydatów w wieku 25-35 lat.

Rozważyć, czy część szkoleń może przeprowadzić sektor prywatny. Zdaniem Lewandowskiego najgorszy scenariusz to niedopracowana inicjatywa, gdzie "w piątek w jednostkach wojskowych w całej Polsce padnie pytanie: słuchajcie, kto może zrobić szkolenie cywilom jutro?".

Powszechne szkolenia wojskowe. Co wiadomo?

7 marca w Sejmie premier Donald Tusk przedstawił informację ws. sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski. Zwracał uwagę m.in. na liczebność armii walczących na Ukrainie. Jak mówił, wojska ukraińskie dysponują obecnie ok. 800 tysiącami ludzi, a armia Rosyjska liczy ok. 1,3 mln żołnierzy.

- My mówimy dzisiaj o potrzebie posiadania w Polsce armii półmilionowej, razem z rezerwistami - mówił. Wskazał, że szkolenia powinny pozostać nieobowiązkowe, ale mogą wiązać się z zachętami np. finansowymi.

We wtorek premier doprecyzował swoje stanowisko. Przypomniał, że obecnie dobrowolne zasadnicze szkolenia wojskowe trwają miesiąc i każda osoba, która bierze w nich udział, otrzymuje 6 tys. zł. - Dla nas najważniejsze jest, żeby każdy zainteresowany mógł najpóźniej w 2026 r. w takim szkoleniu uczestniczyć. To oznacza zadanie trudne, ale wiem, że wykonalne - powiedział.

Z innych wypowiedzi wynika, iż celem szkoleń jest powołanie armii liczącej pół miliona żołnierzy. - Będziemy gotowi z tym modelem w ciągu najbliższych tygodni. Trzeba będzie znaleźć pieniądze, ale to musi stać się zwyczajem, oczywistą tradycją, że każdy zdrowy mężczyzna w Polsce powinien chcieć się przeszkolić na wypadek obrony ojczyzny - podkreślił szef rządu w rozmowie z dziennikarzami.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
11-latek zaatakowany w Ostrowi Mazowieckiej. Matka zgłosiła się na policję
11-latek zaatakowany w Ostrowi Mazowieckiej. Matka zgłosiła się na policję
Tragiczna śmierć 15-latka. Co się stało w Bydgoszczy?
Tragiczna śmierć 15-latka. Co się stało w Bydgoszczy?
Jacek Bartosiak odzyskał tytuł doktora
Jacek Bartosiak odzyskał tytuł doktora
Nawrocki spotkał się z Mentzenem. Szef kancelarii zabrał głos
Nawrocki spotkał się z Mentzenem. Szef kancelarii zabrał głos
Estonia. Rząd chce wybudować "obwodnicę Rosji"
Estonia. Rząd chce wybudować "obwodnicę Rosji"
Były szef RARS chciał zeznawać z Londynu. Prokuratura odmówiła
Były szef RARS chciał zeznawać z Londynu. Prokuratura odmówiła
Fatalna pomyłka. W Portugalii wojskowy okręt omyłkowo ostrzelał statek
Fatalna pomyłka. W Portugalii wojskowy okręt omyłkowo ostrzelał statek
Lexus wrócił przed dom premiera. Auta pilnuje SOP
Lexus wrócił przed dom premiera. Auta pilnuje SOP
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Spięcie w programie. Nie był w stanie zapamiętać nazwiska dziennikarza
Spięcie w programie. Nie był w stanie zapamiętać nazwiska dziennikarza
Rekordowy budżet Kancelarii Prezydenta. Majątek na podróże Nawrockiego
Rekordowy budżet Kancelarii Prezydenta. Majątek na podróże Nawrockiego
Nadchodzi babie lato? W te dni ma być słonecznie i ciepło
Nadchodzi babie lato? W te dni ma być słonecznie i ciepło