Nieoficjalne doniesienia. Jednak "dwie opcje" w sprawie Przewodowa?
Na stole są wciąż dwie opcje co do tego, kto wystrzelił rakietę - miał powiedzieć na zamkniętym spotkaniu dwóch komisji Parlamentu Europejskiego ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przedstawiciel szefa dyplomacji UE Josepa Borrella. Jeden scenariusz zakłada, że mogła być to rosyjska rakieta wycelowana w ukraińską elektrownię w pobliżu granicy.
17.11.2022 | aktual.: 17.11.2022 13:06
W środę wieczorem odbyły się spotkania dwóch komisji Parlamentu Europejskiego, po których nie wydano żadnego oficjalnego komunikatu. Reporterka RMF FM w Brukseli rozmawiała jednak z dwoma ich uczestnikami, których relacje wskazują, że wciąż rozważane mają być dwa scenariusze w sprawie wybuchu w Przewodowie.
Jeden scenariusz zakłada, że spadła tam wystrzelona przez Ukraińców rakieta obrony przeciwlotniczej, która miała zestrzelić rosyjską rakietę. Druga rozważana opcja skłania się ku rakiecie wystrzelonej przez Rosjan, która miała być wycelowana w elektrownię znajdującą po drugiej stronie polskiej granicy.
Rozmówcy dziennikarki zastrzegli, że wciąż nie ma jednak szczegółowych wyników śledztwa w tej sprawie.
Zobacz także
Eksplozja w Przewodowie. Co wiemy?
We wtorek po godz. 15 - jak przekazali przedstawiciele polskich władz - na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk. W wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch mieszkańców gminy Dołhobyczów. Tego dnia siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Według jednej z rozważanych wersji na Polskę spadła ukraińska rakieta, która miała zestrzelić jeden z rosyjskich pocisków.
W Przewodowie, gdzie doszło do wybuchu, oraz na pobliskim terenie mogą być użyte drony oraz policyjny śmigłowiec - poinformowała w środę Komenda Główna Policji. Służby dodały, że jest to związane wyłącznie ze szczegółowymi oględzinami i innymi czynnościami w związku z wybuchem.
W środę w czasie krótkiego spotkania z dziennikarzami po rozmowach w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego o zachowanie spokoju zaapelował Andrzej Duda. Prezydent prosił mieszkańców tej części kraju o "zachowanie spokoju w związku ze zwiększoną obecnością wojskowych samolotów oraz śmigłowców w tym regionie".
Źródło: RMF FM/WP