To było ważne dla PiS. Ustawa odrzucona przez komisję
Tzw. ustawa weryfikacyjna ponownie odrzucona przez sejmową Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych. "Cóż za wzorcowy imposybilizm w koalicji rządzącej" - skomentowała Magdalena Sroka z Porozumienia.
10.01.2023 | aktual.: 10.01.2023 19:29
"Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji znów odrzuciła powołanie PiS-owskiej komisji weryfikacyjnej. Kolejny tydzień i kolejny gong dla ekipy z Nowogrodzkiej. Bardzo dobrze" - tak z kolei wynik popołudniowych obrad komisji skomentował poseł Tomasz Trela, wiceszef koalicyjnego klubu Lewica.
W ciągu dnia wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS), pytany podczas rozmowy w Polsat News o losy projektu ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski, mówił, że dokument wróci na to posiedzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopytywany, kiedy ta komisja rozpocznie prace odparł, że jest to kwestia kilku tygodni. Poinformował, że PiS ma już swoich kandydatów do komisji weryfikacyjnej. Nie wymienił jednak żadnych nazwisk. - Powiemy, kiedy będziemy ogłaszać całą listę " - dodał.
Co ma wyjaśnić komisja?
Projekt ustawy złożyli na początku grudnia w Sejmie posłowie PiS. To odpowiedź na apel Donalda Tuska o powołanie komisji śledczej, która miałaby sprawdzić wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS.
13 grudnia ub. roku odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie projektu. Przepisy zostały skierowane do prac w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, która zebrała się tego samego dnia wieczorem i po raz pierwszy opowiedziała się za odrzuceniem projektu ustawy. Wnioski w tej sprawie złożyły wówczas Koalicja Obywatelska oraz Polska 2050.
Zakres prac wiele lat wstecz
Zgodnie z projektem, komisja miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.
W projekcie wskazano, że komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działając na szkodę interesów RP".
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować ta komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ