Droga Krzyżowa w Watykanie. Jednoznaczne słowa Rosjanina
Watykan opublikował rozważania Drogi Krzyżowej. Nabożeństwo rozpocznie się w Wielki Piątek o 21.15. Dotychczas rozważania znane były już na kilka dni wcześniej. W tym roku będą to: "Słowa pokoju w świecie pełnym wojny". Z powodu panującego w Rzymie intensywnego zimna papież Franciszek nie pojawi się w Koloseum - przekazało dziennikarzom biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.
Nabożeństwo rozpocznie się od modlitwy o to, by "ściągnąć pokój na ziemię, najgłębsze pragnienie istot ludzkich wszystkich czasów".
"Modlimy się, błagając o ten pokój, który nam powierzyłeś, a którego nie jesteśmy w stanie ustrzec. Jezu, z krzyża obejmij cały świat: przebacz nam nasze błędy, uzdrów nasze serca, daj nam swój pokój" - to wstępna modlitwa nabożeństwa.
Przy pierwszej stacji zabrzmią słowa pokoju z Ziemi Świętej: "Przemoc wydaje się być naszym jedynym językiem. Mechanizm wzajemnego odwetu jest nieustannie podsycany przez własny ból, który często staje się jedynym kryterium osądu. Sprawiedliwość i przebaczenie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Żyjemy razem, nie uznając się nawzajem, odrzucając swoje istnienie, potępiając się wzajemnie, w niekończącym się i coraz bardziej brutalnym błędnym kole".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Chrystus zaprasza nas, abyśmy nie posługiwali się miarą Piłata i tłumu, ale abyśmy uznali cierpienie drugiego, abyśmy wprowadzili do dialogu sprawiedliwość i przebaczenie, abyśmy pragnęli zbawienia dla wszystkich" - podkreślono.
Przedstawione też zostaną doświadczenia migranta z Afryki zachodniej, który opowiada, jak przemierzał pustynię i dotarł do Libii, gdzie został zamknięty w ośrodku odosobnienia; " najgorszym miejscu na świecie". Po kilku próbach dotarł na Maltę. Wyznał: każdej nocy pytałem Boga, dlaczego: dlaczego ludzie tacy jak my mają być uważani za wrogów? Tak wielu ludzi uciekających przed wojną nosi krzyże podobne do mojego.
Młodzi mieszkańcy Ameryki Środkowej napisali o "spirali handlu narkotykami, przemocy, uzależnienia i wyzysku ludzi" oraz "bezkarności tych, którzy oszukują, porywają i zabijają". Kobieta z Ameryki Południowej opisała swoje przeżycia, gdy razem z małą córką została ranna w wyniku wybuchu ładunku podłożonego przez partyzantów.
Zabrzmią także słowa zakonnika z Półwyspu Bałkańskiego, który był więziony i torturowany, oraz nastolatków z Afryki Północnej przebywających w obozie dla uchodźców.
Rosjanin i Ukrainiec
Rozważania przy X stacji - "Jezus z szat obnażony" - przedstawiono jako "słowa pokoju od młodych z Ukrainy i z Rosji".
Są one następujące: W zeszłym roku tata i mama zabrali mnie i mojego młodszego brata do Włoch, gdzie od ponad 20 lat pracuje nasza babcia. Wyjechaliśmy z Mariupola w nocy. Na granicy żołnierze zatrzymali mojego ojca i powiedzieli mu, że musi zostać na Ukrainie, żeby walczyć. Dalej jechaliśmy autobusem jeszcze przez dwa dni.
Młody Ukrainiec kontynuuje: Po przybyciu do Włoch byłem smutny. Czułem się odarty ze wszystkiego: zupełnie nagi. Nie znałem języka i nie miałam przyjaciół. Babcia bardzo się starała, żebym poczuł się szczęśliwy, ale ja tylko mówiłem, że chcę wrócić do domu. W końcu moja rodzina postanowiła wrócić na Ukrainę. Tutaj sytuacja nadal jest trudna, wszędzie wokół toczy się wojna, miasto jest zniszczone. Ale w sercu wciąż mam tę pewność, o której mówiła mi babcia, gdy płakałem: "Zobaczysz, że wszystko minie. I z pomocą dobrego Boga wróci pokój".
Po tych słowach zabrzmią słowa młodego Rosjanina: Ja natomiast jestem rosyjskim chłopcem... podczas gdy to mówię, to prawie czuję się winny, ale jednocześnie nie rozumiem dlaczego i czuję się podwójnie źle. Odarty ze szczęścia i marzeń na przyszłość".
"Od dwóch lat widzę płaczącą babcię i mamę. W liście doniesiono nam o śmierci mojego starszego brata, do dziś pamiętam go w dniu jego 18. urodzin, uśmiechniętego i jaśniejącego jak słońce, a wszystko to zaledwie kilka tygodni przed naszym wyjazdem w daleką podróż. Wszyscy mówili nam, że musimy być dumni, ale w domu było tylko wiele cierpienia i smutku. To samo stało się z tatą i dziadkiem, oni też wyjechali i nic więcej o nich nie wiemy" - napisał rosyjski chłopiec.
Dodał: Ktoś z moich szkolnych kolegów z wielkim strachem szepnął mi do ucha, że jest wojna. Wracając do domu napisałem modlitwę: Jezu, proszę, niech na całym świecie zapanuje pokój i abyśmy wszyscy byli braćmi.
Przy XI stacji swoje cierpienia opisze młody mieszkaniec Bliskiego Wschodu: "W 2012 roku grupy uzbrojonych ekstremistów napadły na naszą okolicę, zabijając ogniem z karabinów maszynowych osoby znajdujące się na balkonach i w blokach mieszkalnych. Miałem dziewięć lat. Pamiętam udrękę mojej matki i ojca; wieczorem znajdowaliśmy się przytuleni i na modlitwie, świadomi nowej trudnej rzeczywistości, która była przed nami".
O brutalnej zbrodni popełnionej na misjonarce opowie zakonnica z Afryki wschodniej, a o doznanych torturach dziewczęta z Afryki południowej.
Końcowa modlitwa to 14 podziękowań dla Jezusa, w tym za łagodność, która pokonuje arogancję, za odwagę, z jaką objął krzyż, i za pokój, który wypływa z jego ran.
W 2022 roku zmieniono rozważania
W 2022 roku w trakcie Drogi Krzyżowej w Koloseum papież Franciszek modlił się o pokój i o to, by "przeciwnicy podali sobie ręce i zakosztowali wzajemnego przebaczenia". W obliczu protestów i zaniepokojenia ukraińskiej wspólnoty i ambasady Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej całkowicie zmieniono tekst rozważań przy XIII stacji Drogi Krzyżowej w Koloseum, przygotowanych wspólnie przez Rosjankę i Ukrainkę.
W 2022 roku, krzyż niosły po kolei: młode małżeństwo, rodzina na misjach, starsi bezdzietni małżonkowie, rodzina wielodzietna, rodzina z dziećmi niepełnosprawnymi, rodzina zastępcza. Przy następnych stacjach były: rodzina z chorym rodzicem, dziadkowie, rodzina adopcyjna, wdowa z dziećmi, rodzina z konsekrowanym synem, rodzina po stracie córki, Ukrainka i Rosjanka oraz rodzina migrantów.
Przy stacji "Jezus umiera na krzyżu" odczytano tekst w zmienionej wersji: "W obliczu śmierci cisza jest bardziej wymowna od słów. Zatrzymajmy się zatem w modlitewnej ciszy i niech każdy w sercu modli się o pokój na świecie". Po tych słowach zapadła cisza.
Wcześniej informowano również o tym, że część katolickich mediów na Ukrainie nie chciała transmitować Drogi Krzyżowej z Koloseum, co wiązało się z polemiką na tle decyzji o wspólnym niesieniu krzyża przez Ukrainkę i Rosjankę.
Czytaj też:
źródło : PAP, WP