Watykan ekskomunikował arcybiskupa Milingo
Watykan nałożył ekskomunikę na
emerytowanego arcybiskupa Lusaki (Zambia) Emmanuela Milingo za to,
że wyświęcił on na biskupów czterech żonatych księży.
26.09.2006 | aktual.: 26.09.2006 16:44
Tym samym 76-letni zambijski dostojnik, sprawca największych skandali w ostatnich latach, definitywnie znalazł się poza Kościołem katolickim.
Watykańskie biuro prasowe poinformowało, że ekskomunikę nałożono zgodnie z kanonem 1382 kodeksu prawa kanonicznego. Głosi on: "Biskup, który bez papieskiego mandatu konsekruje kogoś na biskupa, a także ten, kto od niego konsekrację przyjmuje, podlegają ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej".
"Stolica Apostolska - podkreślono - z wielkim niepokojem śledziła działalność podjętą ostatnio przez Emmanuela Milingo, emerytowanego arcybiskupa Lusaki, który poprzez nowe stowarzyszenie żonatych księży siał podziały i zamęt wśród wiernych".
Watykan wyjaśnił, że "przedstawiciele Kościoła różnych szczebli bezskutecznie usiłowali skontaktować się z arcybiskupem Milingo, by wyperswadować mu dalsze działania, wywołujące zgorszenie, przede wszystkim pośród wiernych, którzy towarzyszyli jego posłudze pasterskiej na rzecz ubogich i chorych".
"Biorąc pod uwagę wyrozumiałość okazaną również ostatnio przez Następcę Piotra dla tego Pasterza Kościoła w podeszłym wieku, Stolica Apostolska oczekiwała z czujną cierpliwością na rozwój wypadków, które niestety przywiodły arcybiskupa Milingo do popełnienia wykroczenia i jawnego zerwania jedności z Kościołem, najpierw poprzez ośmielenie się zawarcia małżeństwa, potem zaś poprzez wyświęcenie czterech biskupów w niedzielę 24 września w Waszyngtonie" - oświadczył Watykan, przypominając zawarty przez dostojnika z Zambii ślub w sekcie Moona w maju 2001 roku.
Już wtedy Watykan zagroził mu ekskomuniką. Jednak dzięki osobistemu zaangażowaniu Jana Pawła II, który przyjął Milingo na audiencji i przekonał do powrotu do Kościoła, arcybiskup wyrzekł się swej koreańskiej żony. Następnie dłuższy czas spędził na pokucie w odosobnieniu w Argentynie, a potem zamieszkał w miejscowości Zagarolo pod Rzymem, gdzie znajdował się pod czujną opieką przełożonych ze Stolicy Apostolskiej. Tam powrócił do swej działalności, która przyniosła mu sławę - egzorcyzmów i uzdrawiania, czego hierarchia kościelna nigdy zresztą nie pochwalała.
W czerwcu arcybiskup Milingo potajemnie wyjechał z Włoch i na kilka tygodni przepadł bez wieści. Odnalazł się w Waszyngtonie, gdzie oświadczył, że powrócił do swej żony, a potem założył ruch żonatych księży, których, jak twierdzi, jest na świecie 130 tysięcy.
W niedzielę w stolicy USA Milingo wyświęcił czterech żonatych księży, należących do niezwiązanego z Watykanem Synodu Kościołów Starokatolickich.
Sylwia Wysocka