Waszyngton zaskoczony wycofaniem się Rosji z kosmicznej misji. "Były umowy"

Nowy szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos ogłosił we wtorek, że jego kraj planuje wycofanie się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 roku. W ten sposób Moskwa formalnie powiadomiła o zakończeniu trwającego od dwóch dekad partnerstwa orbitalnego ze Stanami Zjednoczonymi. Przedstawiciele USA nie kryją zdumienia.

Władimir Putin i nowy szef Roscosmosu Jurij Borisow
Władimir Putin i nowy szef Roscosmosu Jurij Borisow
Źródło zdjęć: © PAP EPA | MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN POOL / SPUTNIK / POOL

27.07.2022 09:15

Ogłoszenie Jurija Borisowa, nowo mianowanego dyrektora generalnego rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, jest zaskoczeniem dla NASA. Rosnące napięcia między Moskwą a Waszyngtonem, wynikające z rosyjskiej inwazji na Ukrainę, postawiło w wątpliwość perspektywy amerykańsko-rosyjskiej współpracy kosmicznej, ale tak konkretnego stanowiska ze strony Kremla Amerykanie się nie spodziewali. Jak komentuje Reuters, przeciwnicy z czasów zimnej wojny podpisali umowę o wymianie załóg kosmicznych niespełna dwa tygodnie temu. Astronauci z USA i Federacji Rosyjskiej mieli odbywać wspólne loty do i z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Administrator NASA Bill Nelson wydał oświadczenie potwierdzające zobowiązanie USA do utrzymania działania ISS do 2030 roku. - NASA nie została poinformowana o decyzjach żadnego z naszych partnerów. Nadal realizujemy swoje zadania, polegające na zapewnieniu obecności na niskiej orbicie okołoziemskiej - powiedział.

Uruchomiona w 1998 ISS jest nieprzerwanie wykorzystywana od listopada 2000 roku w ramach partnerstwa amerykańsko-rosyjskiego, które obejmuje również Kanadę, Japonię i 11 krajów europejskich. Jak oświadczył we wtorek Władimir Putin, Rosja deklaruje wypełnienie wszelkich zobowiązań wobec swoich partnerów, ale decyzja o wycofaniu się ze stacji po 2024 roku jest definitywna.

Robyn Gatens, dyrektor ISS NASA, komentuje jednak, że rosyjscy koledzy nie sygnalizowali wcześniej żadnych takich zamiarów. I nadal nie dotarły do Waszyngtonu żadne oficjalne dokumenty i oświadczenia, jakich wymaga umowa międzyrządowa dotycząca platformy badawczej.

Waszyngton zaskoczony wycofaniem się Rosji z kosmicznej misji. "Były umowy"

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Peters potwierdziła, że Moskwa "nie powiadomiła formalnie Stanów Zjednoczonych o zamiarze wycofania się z ISS". - Badamy możliwości złagodzenia potencjalnego wpływu na ISS po 2024 roku w przypadku wycofania się Rosji - powiedziała podczas briefingu we wtorek.

Stacja kosmiczna narodziła się w czasach znaczącej poprawy stosunków amerykańsko-rosyjskich po upadku Związku Radzieckiego. Była też formalnym zakończeniem zimnej wojny, która pobudzała amerykańsko-sowiecki wyścig kosmiczny.

Wcześniej NASA i Roscosmos prowadziły rozmowy w sprawie przedłużenia udziału Rosji w ISS do 2030 roku. W tym roku Biały Dom zatwierdził plany NASA dotyczące dalszego zarządzania ISS do tego czasu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie