PolskaWassermann odpowiada na przytyk Giertycha. "Hop, hop, hop"

Wassermann odpowiada na przytyk Giertycha. "Hop, hop, hop"

Nikt nie przerywał Donaldowi Tuskowi - stwierdziła Małgorzata Wassermann, przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold, odnosząc się do zarzutów byłego premiera po przesłuchaniu. Skomentowała też uwagi na swój temat ze strony Romana Giertycha, pełnomocnika Tuska.

Wassermann odpowiada na przytyk Giertycha. "Hop, hop, hop"
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzębowski/REPORTER
Arkadiusz Jastrzębski

05.11.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Posłanka PiS o przebieg poniedziałkowego przesłuchania szefa Rady Europejskiej pytana była w programie "Wydarzenia i Opinie" Polsatu. - Jestem po tysiącach dokumentów, jestem po 121 posiedzeniach komisji przesłuchaliśmy 140 świadków i dzisiaj już wszystko wiem - powiedziała Wassermann.

Stwierdziła również, że Tusk jako premier nie panował nad urzędami, nad którymi "miał bezpośredni nadzór". - Nie zdał egzaminu jako osoba rządząca państwem polskim - stwierdziła.

Pytana przez Bogdana Rymanowskiego, czy czuje się wygraną po przesłuchaniu Tuska, odparła, że "nie rozpatruje tego w takich kategoriach".

Zobacz także: Krzysztof Brejza szuka winy Tuska. Przewodniczący Rady Europejskiej nie ukrywa uśmiechu

Wassermann odniosła się też do wpisu Romana Giertycha, pełnomocnika Donalda Tuska, który napisał w mediach społecznościowych podczas obrad komisji, że przewodniczącej "przydałaby się paczka chusteczek".

"Pani Małgorzata ma pasmo sukcesów. Wczoraj pokonana, a dzisiaj dla odmiany zmiażdżona" - pisał Giertych, nawiązując do niedzielnej przegranej posłanki w wyborach samorządowych.

"Hop, hop, hop"

- Zakładałam, że premier nie wziął dzisiaj ze sobą pana Giertycha na przesłuchanie, bo bał się, że ten zrobi "hop, hop, hop", jak na manifestacji KOD-u. Taki poziom, taka klasa pana Romana Giertycha, że premier Donald Tusk uznał, że to będzie dla niego wizerunkowe obciążenie, jeżeli ten człowiek usiądzie obok niego - powiedziała Wassermann w Polsat News.

Nie zgodziła się z Donaldem Tuskiem, który po zakończeniu składania wyjaśnień skarżył się m.in. na przerywanie mu wypowiedzi przez posłów z komisji. - Odpowiadał kompletnie nie na temat poruszając wątki poboczne i musiałam przywoływać, go do porządku - przekonywała parlamentarzystka partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Donald Tusk uważa, że może prowadzić ustawkę z jednym, czy drugim posłem opozycji i opowiadać rzeczy kompletnie oderwane od rzeczywistości - mówiła.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2357)