Wąsik zapowiada polityczny odwet. "Mam zanotowane, co mówili"
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Dzięki tej decyzji mogli opuścić zakłady karne. Maciej Wąsik zdążył już spotkać się z dziennikarzami i opowiedzieć o pobycie w więzieniu. Zapowiedział również polityczny odwet.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik spędzili w więzieniu dwa tygodnie. Zostali zatrzymani 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim. We wtorek wyszli na wolność, po powtórnym ułaskawieniu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Po wyjściu z zakładu karnego Maciej Wąsik spotkał się z żoną, ale zdążył też porozmawiać z dziennikarzami. Przyznał, że w celi najbardziej pragnął spotkania z rodziną. - Cieszę się rodziną, cieszę się, że mogę w końcu spędzić czas z żoną, dziećmi - wyznał polityk. Były wiceszef CBA dodał, że mimo prowadzonej przez niemal dwa tygodnie głodówki, czuje się dobrze.
Pochwalił również pracowników więzienia w Przytułach Starych. - W zakładzie karnym traktowali mnie dobrze, służba więzienna jest profesjonalna, czułem empatię ze strony większości strażników - podkreślił Wąsik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kalisz o "nadambitnym człowieku": ma klucz do osobowości Dudy
Wąsik zapowiada polityczny odwet
Ułaskawiony polityk docenił również wsparcie, jakie razem z Mariuszem Kamińskim otrzymywali od polityków i zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. - Jestem niezwykle wdzięczny tym wszystkim, którzy upomnieli się o nas, którzy przychodzili pod więzienie, pisali listy, byli myślami, modlili się za nas. Będę chciał im wszystkim podziękować i będę chciał upomnieć się o swoje - mówił polityk, zapowiadając chęć wzięcia odwetu za doznane krzywdy.
- Jest kilka rachunków do wyrównania. Miałem dostęp do mediów i mam zanotowane w jaki sposób politycy koalicji rządzącej odzierali nas z godności korzystając z tego, że nie możemy się bronić - podkreślił Wąsik.
- Teraz możemy to robić, bronić się. Dlatego będziemy walczyć o swoje dobre imię. Zamierzam wykonywać mandat posła – wyjaśnił Maciej Wąsik w rozmowie z "Super Expressem".
Źródło: "Super Express"