RegionalneWarszawa"Z kamerą wśród słoików" [ROZMOWA]

"Z kamerą wśród słoików" [ROZMOWA]

"Piętnujemy wszystkich. Bez względu na to jakie mają rejestracje i czym jadą"

"Z kamerą wśród słoików" [ROZMOWA]

W kwietniu, wśród facebookowych fanpejdży pojawił pewien szczególnie kontrowersyjny - "Z kamerą wśród słoików". Prowadzony jest przez kierowców oraz motorniczych komunikacji miejskiej. Filmy zamieszczane na nim przedstawiają widok z autobusu miejskiego oraz nieprawidłowe zachowanie innych użytkowników warszawskich dróg. Przejeżdżanie na czerwonym, wymuszanie, zajeżdżanie, wyprzedzanie na skrzyżowaniach i podwójnej ciągłej i wiele, wiele innych przypadków. Twórcy strony piętnują szczególnie zachowania tych, którzy powinni jeździć wyjątkowo bezpiecznie - kierowców komunikacji miejskiej. Udało nam się porozmawiać z autorami "Z kamerą wśród słoików".

Dlaczego "wśród słoików"? Przecież na filmach widać także warszawskie samochody...

"Wśród słoików" ponieważ staramy się piętnować drogowe wieśniactwo. A piętnujemy wszystkich, bez względu na to, jakie mają rejestracje i czym jadą. Nie trzymamy się ściśle definicji "słoika" - szczególnie że odkąd prowadzimy stronę zauważyliśmy, że nie tylko przyjezdni jeżdżą tak, że zasługują na swoją chwilę chwały na stronie. No i jeszcze jedno: Facebook nie pozwala zmienić nazwy (mieliśmy taki zamiar) jeśli fanpage ma więcej niż 200 lajkujących. Wybraliśmy dość niefortunną nazwę i teraz musimy z tym żyć.

Na waszych filmach widać twarze kierowców i pieszych. Także rejestracje. Nie boicie się kłopotów?

Twarze pokazujemy sporadycznie, a jeśli już pokazujemy, to staramy się je zamazywać. Rejestracji nie zamazujemy i nie będziemy. I naszym zdaniem jest to legalne. Problemów się nie obawiamy.

Myślicie, że Wasza działalność poprawi kulturę jazdy w Warszawie?

Poprawy nie osiągnęliśmy i raczej nie osiągniemy. Problem kultury jazdy na naszych drogach jest zbyt złożony, żebyśmy naszymi filmikami mogli cudownie sprawić, że świat będzie lepszy.

To po co to robicie?

Chodzi nam po części o edukację, co widać w komentarzach pod filmami, gdzie widzowie często piszą takie rzeczy, że włos na głowie się jeży i pojawia się pytanie jakim cudem ci ludzie zdobyli prawo jazdy, skoro nie znają przepisów. Poza tym, że piętnujemy, to również tłumaczymy oraz przytaczamy konkretne paragrafy z kodeksu. Jeśli dzięki nam ktoś się czegoś nauczy, to już będziemy zadowoleni.

Na Waszych stronach szczególnie cierpko wyrażacie się o kierowcach komunikacji miejskiej. Powinni być szczególnie piętnowani?

Oczywiście, że powinni być szczególnie piętnowani. Podobnie jak taksówkarze i wszyscy inni kierowcy zawodowi, bo w stosunku do nich wymagania powinny być wyższe. Dlatego nie mamy oporów przed pokazywaniem autobusów.

Zgłaszacie sfilmowane przypadki na policję?

Nie. Nie zgłaszamy na policję wykroczeń, które uda nam się sfilmować.

Dostajecie sporo filmów?

Tygodniowo dostajemy w granicach 20-30 filmów. Plus to co sami nakręcimy, a grono kręcących jest dość spore. Dużo z filmów odpada z różnych przyczyn, najczęściej ze względów technicznych.

Kim jesteście? Pracownikami ZTM-u? Macie ich zgodę na takie działanie?

Nie jesteśmy pracownikami ZTM. Jesteśmy kierowcami autobusów pracującymi u dwóch przewoźników jeżdżących na zlecenie ZTM. Ponieważ podczas tworzenia tej strony nie mamy nic wspólnego z naszymi pracodawcami ani z Zarządem Transportu, nazwy pracodawców i ZTM nigdzie nie padają, nie szukamy wsparcia w tych instytucjach i w żaden sposób tych instytucji nie reprezentujemy.

Były reakcje ze strony pracodawcy w związku z waszymi filmikami?

Jak dotąd nie spotkaliśmy się z żadną oficjalną reakcją na naszą działalność. Więc nie ma ani sprzeciwów, ani wyrazów poparcia. Fanpage istnieje absolutnie niezależnie od ZTM czy naszych pracodawców.

Dziękujemy za rozmowę.

Poniżej możecie zobaczyć kilka mocnych filmików ze strony "Z kamerą wśród słoików". * *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)