Warszawa. Funkcjonariusz postrzelony w Sejmie. Nowe informacje ws. stanu zdrowia
Funkcjonariusz, który postrzelił się w niedzielę w Sejmie, jest w stanie ogólnym dobrym. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawę bada specjalna komisja wewnętrzna.
Jak pisze Interia, największe wątpliwości budzą okoliczności postrzału. Wypadek na terenie Sejmu RP w Warszawie miał miejsce w niedzielę przed godziną 13. Do zdarzenia miało dojść podczas rozładowywania broni po zakończeniu służby. W niedzielę pojawiły się pogłoski o incydencie przy czyszczeniu broni, jednak źródła portalu zaprzeczają takiej wersji wydarzeń.
- To bzdura. Komendant jest przerażony, czekają aż temat "umrze" - mówi osoba zorientowana w sprawie. Podkreśla też, że "na pewno to niedopuszczalne, żeby Straż Marszałkowska poruszała się po Sejmie z przeładowaną bronią".
- Na coś takiego nie ma miejsca wśród profesjonalistów - mówił gen. Roman Polko, były szef GROM. Wątpliwości wzbudziły też informacje o tym, że strażnicy poruszają się po Sejmie z przeładowaną bronią. - Jeśli chodził z przeładowaną bronią na terenie Sejmu, to kwalifikuje się do czynności wyjaśniających - podkreślał gen. Andrzej Pawlikowski, były szef BOR.
Sprawą zajmują się prokuratura, policja oraz Straż Marszałkowska. Kancelaria Sejmu powołała też specjalną komisję wewnętrzną. Centrum Informacyjne Sejmu podkreśla, że z powyższych względów podawanie dalszych szczegółów sprawy nie jest na tym etapie możliwe.
Źródło: Interia