Warszawa. Przyznał się do winy po wtargnięciu na wybieg dla niedźwiedzi
W czwartek wtargnął na wybieg dla niedźwiedzi w warszawskim ZOO. W piątek 23-latek przyznał się do winy i wyraził gotowość do dobrowolnego poddania się karze.
Sprawę skomentował również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
22.05.2020 | aktual.: 22.05.2020 20:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedźwiedzica czuje się już lepiej
Przypomnijmy w czwartek pijany mężczyzna przeskoczył przez ogrodzenie wybiegu dla niedźwiedzi od strony Alei Solidarności. 37-letnia niedźwiedzica Sabina zainteresowana przybyszem zbliżyła się do niego, a ten wskoczył do fosy otaczającej wybieg. Gdy zwierzę również znalazło się w wodzie mężczyzna próbował je podtopić. Następnie uciekł na skały, skąd zabrała go straż pożarna.
Dla niedźwiedziej seniorki incydent był bardzo stresujący. Po całym zajściu Sabina usiadła w wodzie i porykiwała nerwowo, próbując się uspokoić. Zajęli się nią pracownicy zoo, pod których opieką dochodzi do siebie. Trzeba zaznaczyć, że gdyby policjanci zdecydowali, że mężczyzna znajduje się w sytuacji zagrożenia życia, mogliby użyć broni, by zastrzelić niedźwiedzicę. Na szczęście dla sędziwej mieszkanki zoo, wszystko skończyło się dobrze.
Prokuratura zaproponowała karę za nękanie niedźwiedzicy
23-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy znęcenia się nad zwierzętami, drugi to zarzut zakłócenia miru. Mężczyzna po wytrzeźwieniu przyznał się przed prokuratorem do zarzucanych mu czynów, wyraził skruchę i chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokuratura zaproponowała karę ograniczenia wolności poprzez prace społeczne w wymiarze 20h miesięcznie przez okres dwóch lat. Ponadto 23-latek będzie musiał wpłacić 5 tysięcy złotych na rzecz ochrony zwierząt.
Zobacz także:Wybory 2020. Cezary Tomczyk pytany o komisarza w stolicy: Warszawa jest zabezpieczona
O sprawie wypowiadał się również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik - Wiem, że zarzuty zostały postawione, ale nie wiem jeszcze jakie. Widziałem to nagranie, to absurdalna rzecz. Niedźwiedzica ma 37 lat, ona chce się z nim bawić a on zaczyna ją topić. To zwierzę było przyzwyczajone dla ludzi. Niesamowita trauma, bo niedźwiedzica dopiero dziś przyjęła pokarm. Wiem to z rozmowy z dyrektorem. - powiedział wiceminister - Ja dziś złożyłem zawiadomienie w tej sprawie. Ten czyn naruszył porządek prawny. Ta osoba znęcała się nad zwierzęciem. Jaką kwalifikację przyjmie sąd? Zobaczymy. To rzecz, która jest niedopuszczalne niech to będzie przestroga dla tych, którzy próbują znęcać się nad zwierzętami. Co to jest, że ktoś dręczy zwierzę, które może być u kresu swego życia? - zakończył Michał Wójcik
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl