Warszawa. Nie żyje Julian Kulski "Goliat"

Zmarł Julian Kulski "Goliat", ochotnik do Powstania Warszawskiego. Miał 91 lat. Był synem wiceprezydenta Warszawy Juliana Spitosława Kulskiego.

Warszawa. 1 sierpnia 2016 roku, godzina "W"Warszawa. 1 sierpnia 2016 roku, godzina "W"
Źródło zdjęć: © Facebook, Nie zapomnij o nas, Powstańcach Warszawskich | Marcin Wziontek

- W wieku 91 lat zmarł ppłk Julian Kulski "Goliat", ochotnik do Powstania Warszawskiego, zgrupowanie "Żniwiarz" - poinformowano na profilu "Nie Zapomnij O Nas, Powstańcach Warszawskich" na Facebooku.

- Od Powstania Warszawskiego minęło ponad 70 lat; ktokolwiek krytykuje podjęcie walki, a nie przeżył pięciu lat okupacji, powinien być cicho. Przez te pięć lat byliśmy przygotowywani na powstanie. Nawet nie było mowy o tym, by nie podjąć walki - podkreślał Julian Kulski w jednym z wywiadów.

Julian Kulski za męstwo w walce został odznaczony Krzyżem Walecznych.

Był synem Juliana Spitosława Kulskiego, wiceprezydenta Warszawy, zastępcy Stefana Starzyńskiego. Ojciec pana Juliana był też przyjacielem Stefana Starzyńskiego.

"Lex TVN". Jarosław Gowin spotka się z Andrzejem Dudą

- [Ojciec] był wiceprezydentem prezydenta Starzyńskiego od 1935 roku. To byli starzy przyjaciele, już z czasów legionów i wojny sowieckiej. Ich życie było wspólne. Jak Starzyński był [wiceministrem] w Ministerstwie Finansów, ojciec był dyrektorem; jak tylko Starzyński został prezydentem [Warszawy], ściągnął ojca. Podczas oblężenia [miasta w 1939 roku] ojciec był dowódcą cywilnej obrony przeciwlotniczej. Starzyński [wtedy] robił wspaniałe przemówienia [przez radio] na Zachód o pomoc [dla oblężonego miasta] – mówił Julian Kulski w rozmowie z Muzeum Powstania Warszawskiego.

- W ciągu ostatnich dni oblężenia zaczęli mówić o konspiracji i tworzeniu armii podziemnej. Byli razem w konspiracji [antycarskiej], jeszcze jako chłopcy, w Warszawie, [bo] znali się [już] od lat bardzo młodzieżowych. Starzyński [przed kapitulacja stolicy] odłożył specjalne fundusze [miejskie] na utworzenie państwa podziemnego i armii podziemnej. Zanim został aresztowany przez Niemców [w 1939 roku], dał ojcu rozkaz, żeby został na stanowisku i walczył nadal z Warszawą, i by opiekował się mieszkańcami [stolicy]. I tak ojciec zrobił! - czytamy dalej.

Julian Kulski, wraz ze swym opiekunem i dowódcą, Ludwikiem Bergerem, przedostał się kilkakrotnie do getta na rozmowy z członkami żydowskiego podziemia. Aresztowany przez gestapo w 1942 roku (miał wówczas zaledwie 13 lat - przyp. red.), więziony i bity na Pawiaku, Kulski uniknął Auschwitz tylko ze względu na swój młody wiek i pozycję ojca. To doświadczenie dodatkowo wzmogło w nim wolę walki. Walczył w powstaniu warszawskim od chwili jego wybuchu, w ugrupowaniu "Żywiciel".

W rozmowie z PAP z kwietnia 2015 r. zapewniał, że nie miał żadnej taryfy ulgowej ze względu wiek. "Byłem wysoki i mówiłem, że jestem 2-3 lata starszy. Ale robiłem wszystko to, co inni. Po tym, co przeszedłem na Pawiaku, byłem pełnym żołnierzem" - mówił.

Kulski przypuszczał, że był najmłodszym jeńcem wojennym, gdy po upadku powstania jako 15-latek trafił do obozu jenieckiego w Altengrabow w Saksonii. Na pięć dni przed wyzwoleniem obozu przez Armię Czerwoną uciekł, wskakując na ciężarówkę amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Anglicy przemycili go do Anglii jako wracającego angielskiego jeńca wojennego.

W Anglii zaopiekowała się nim bardzo zamożna lady Ida Copeland, która poznała ojca Kulskiego jeszcze przed wojną. To w jej posiadłości w Kornwalii, zajmując pokój, w którym wcześniej pomieszkiwał przyjaciel rodziny Ignacy Paderewski, Kulski, chory na gruźlicę i wyczerpany pobytem w niemieckim obozie pracy, dochodził do sił.

W 1949 r. Kulski wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukończył architekturę na Uniwersytecie Yale. Stał się cenionym architektem; jego projekty, m.in. dla Banku Światowego, zrealizowano w 30 krajach. Uważa, że te sukcesy zawdzięcza ciężkiej szkole, jaką przeszedł podczas wojny.

Wybrane dla Ciebie
Roszady we wrocławskiej PO. Wiceprezydent miasta wyrzucona
Roszady we wrocławskiej PO. Wiceprezydent miasta wyrzucona
600 tys. złotych w zaliczkach. Stolarz oszukał kilkadziesiąt osób
600 tys. złotych w zaliczkach. Stolarz oszukał kilkadziesiąt osób
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami