Pałac miał mieć pięć wież
Po czterech miesiącach pracy nad projektem koncepcyjnym wieżowca, polscy architekci mieli okazję zapoznać się w Moskwie z jej wynikami. Strona radziecka przedstawiła pięć propozycji szkicowego projektu. Nie dysponujemy żadnymi przekazami ikonograficznymi, jednak na podstawie relacji Sigalina i Stępińskiego możemy przypuszczać, że projekty wstępne zbytnio, zdaniem polskich architektów, nawiązywały do wieżowców radzieckich. Powtarzały charakterystyczny dla nich układ brył i zasadę piętrzenia mas wieńczonych akcentami lub partii wysokościowej symetrycznie obudowanej czterema odstawionymi od niej blokami. Podczas dyskusji nad projektami stwierdzono, że kompozycja zespołu winna opierać się "na zasadzie harmonijnego kontrastu. Wydaje się nam bardziej wskazane i bardziej może zgodne z tradycjami architektury polskiej (...) niestwarzanie przejścia od elementów niższych do wyższych za pomocą również oderwanych elementów wieżowych o dużej skali wysokościowej".
W podsumowaniu dyskusji problem ten podkreślano jako nieuzgodniony - "Architekci radzieccy są za wzbogaceniem kompozycji i powiązaniem z dwoma poziomami wysokościowymi z miastem, poprzez kompozycję jednej dużej wieży i czterech mniejszych odstawionych (...) Architekci Polacy są za jedną wieżą, wspartą o przypory, co jest mniej bogate, ale więcej polskie (...)". W wyniku tych rozbieżności architekci radzieccy opracowali dwie kolejne wersje projektu, w których uwzględnili postulaty strony polskiej. Po powrocie do Warszawy delegacja polska zreferowała stan prac nad projektem oraz charakter wzajemnych ustaleń. 6 marca 1952 r. sprawę rozpatrywał, akceptując owe ustalenia, Sekretariat KC. Miesiąc później, 5 kwietnia, podpisana została "Umowa między rządami RP i ZSRR w sprawie budowy Pałacu Kultury i Nauki".
W połowie kwietnia 1952 r. wstępny projekt oparty na uzgodnionej wcześniej wersji został przywieziony przez ekipę radziecką do Warszawy, gdzie poddano go osądowi architektów warszawskich zgromadzonych w Sali Kolumnowej Urzędu Rady Ministrów. Kierownik grupy projektującej wieżowiec Karawajew zabierając głos, stwierdził: "Proponuję towarzyszom rozpatrzenie szczegółów jako jeszcze nieostatecznych, przy czym mogą być jeszcze wyrażone życzenia, które będą mogły być uwzględnione w dalszych partiach".