Szczątki kilku osób znalezione pod Warszawą. Jak się tam znalazły?
We wsi Zagościniec pod Warszawą natrafiono na liczne fragmenty ludzkich kości i kafli ceramicznych (m.in. z wytłoczoną Gwiazdą Dawida). Dlaczego od dłuższego czasu nie zostały zabezpieczone przez odpowiednie służby?
10.06.2017 16:59
Jak informuje portal wSensie.pl, pomimo zgłoszenia sprawy policji i prokuraturze, szczątki co najmniej kilku osób leżą niezabezpieczone od ponad dwóch miesięcy.
Odkrycia dokonała przypadkowo jedna z mieszkanek wsi, która o znalezisku poinformowała policję. Funkcjonariusze przekazali do analizy zaledwie niewielką część szczątków, a resztę zostawili na miejscu. Kości należą najprawdopodobniej do ofiar II wojny światowej.
"Wszyscy byli dorośli"
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Łukasz Łapczyński oświadczył, że informację na temat tego, czy odnalezione szczątki są ludzkie, będzie można potwierdzić najwcześniej pod koniec czerwca, gdy znana będzie opinia biegłego.
Tymczasem zdaniem archeologa i antropologa z Państwowego Muzeum Antropologicznego, dr Łukasza Maurycego Stanaszka, który dokonał oględzin znaleziska, już teraz z całą pewnością stwierdzić można, że odnalezione kości są ludzkie.
- Na podstawie analizy dostarczonych szczątków udało się ustalić, że na pewno należą one do przynajmniej kilku osobników. Wszyscy byli dorośli - zapewnia w rozmowie z wSensie.pl ekspert.
Materiał wideo z Zagościńca:
Wydobyte podczas budowy metra?
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że hałda ziemi, w której znajdują się kości, pochodzi z terenów Warszawy. Została ona wydobyta najprawdopodobniej podczas budowy stołecznego metra i dostarczona do Zagościńca w celu wyrównania terenu jednej z okolicznych posesji.
Osoby zajmujące się sprawą przypuszczają, że są to szczątki polskich Żydów, pochodzące z terenów Getta Warszawskiego.