Sąsiad go wkurzył, więc zabił go nożem!
Bezmyślne zabójstwo na Targówku
Targówek. Noc. W jednym z mieszkań odbywa się impreza alkoholowa. To bawi się 56-letni Jan K. razem z dobrym kolegą. Panowie piją, jest coraz głośniej. Jest już bardzo późno, gdy słyszą dzwonek do drzwi. To sąsiad, młody człowiek, zaledwie 33-letni. Prosi o spokój. Jest środek nocy. Ludzie chcą spać.
Jednak młody sąsiad nie wie, z kim ma do czynienia. Nie wie, że Jan K. siedział za zabójstwo, że ma na koncie poważne rozboje. Że nie lubi, jak mu się przeszkadza. Rozmowa, najpierw spokojna, szybko zamienia się w kłótnię. W pewnym momencie Jan K. cofa się do mieszkania i idzie do kuchni. Wraca z nożem kuchennym. Zadaje 33-latkowi mocny cios w brzuch. To załatwia sprawę. Można dalej pić.
Sąsiedzi wzywają policję. Ci nie mogą dostać się do mieszkania przez drzwi, wchodzą więc przez okno. 56-latek zostaje zatrzymany i trafia do policyjnego aresztu. Kilka dni później, w prokuraturze słyszy zarzut zabójstwa. Sąsiad, który prosił o spokój nie przeżył ciosu nożem kuchennym. Zmarł.
Teraz na Targówku jest cisza. Aż do kolejnej awantury.