Rafał Trzaskowski straszy obcięciem funduszy z UE. "40 proc. inwestycji"
17 miliardów złotych - tyle Warszawa otrzymała z unijnych dofinansowań. Rafał Trzaskowski przekonuje, że przez politykę PiS to wsparcie będzie dużo mniejsze. A to oznacza mniej inwestycji w stolicy.
05.06.2018 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rafał Trzaskowski przekonywał, że Warszawa "skorzystała niesłychanie" na pieniądzach unijnych. Przypomniał, że inwestycje miasta zostały wsparte pieniędzmi z Europejskiego Funduszu Spójności. Było to aż 17 mld zł. - To 40 proc. wszystkich inwestycji. Gdyby tych pieniędzy zabrakło, nie byłoby 14 stacji metra, które były i są budowane w ostatnich latach, tylko 6, bo tylko na tyle byłoby stać miasto - argumentował Trzaskowski.
Polityk wskazuje, że gdyby nie wsparcie UE, wymienionoby tylko 137 zamiast 338 tramwajów. A także byłoby o 1/4 mniej miejsc w przedszkolach. Rafał Trzaskowski przekonuje, że 23-procentowe ograniczenie funduszy dla Polski i innych krajów Europy Środkowej, to m. in. efekt polityki PiS. - Jeżeli ten rząd będzie brnął w łamanie praworządności, to w ogóle nie będzie pieniędzy z unijnego budżetu, bo one zostaną zamrożone - mówił na konferencji prasowej przy metrze Centrum.
- Za nieodpowiedzialną politykę PiS zapłacą polscy obywatele. Rolnicy i samorządy - dodawał. Trzaskowski powiedział też, że czeka na oryginalną propozycję PiS. - Wszystko, co proponuje mój kontrkandydat, już w Warszawie jest, albo ja to proponowałem w ciągu ostatnich miesięcy - zauważył.
Siedmioletni budżet Unii Europejskiej, znany jako Wieloletnia Perspektywa Finansowa, wymaga jednomyślności wszystkich państw do ostatecznego zatwierdzenia. Komisja Europejska rekomenduje, by w najbliższej perspektywie finansowej Polska otrzymała o 1/4 mniej środków na rozwój regionalny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl