Nowy zabytek w Warszawie!
Elewacje frontowe budynku piekarni Teodora Rajcherta, przy Grochowskiej zostały wpisane do rejestru
Gdy będziecie jechać z ronda Wiatraczna w stronę dworca Wileńskiego, tuż przy samym rondzie przy samej Grochowskiej możecie zobaczyć odrapany, zbudowany z cegły budynek. To dawna piekarnia Teodora Rajcherta. Jak poinformowała dziś Agnieszka Żukowska z biura prasowego Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, elewacje frontowe budynku piekarni położonego przy Grochowskiej 224, zostały wpisane do rejestru zabytków z uwagi na zachowane wartości historyczne. Przesłanką za zachowaniem reliktu piekarni jest "potrzeba upamiętnienia jej właściciela – Teodora Rajcherta oraz wydarzeń z czasów wojny".
Posesję powstałą po parcelacji osady Grochów II, nabyło w 1913 roku małżeństwo Aleksandra i Teodor Rajchert. Zabudowania, mieszczące pierwotnie samą piekarnię, z czasem także mieszkania, wznoszono drogą kolejnych rozbudów w latach 1918-1927. Piekarnia była jednym z licznych przedsiębiorstw, powstających w tym czasie na terenie Grochowa. Spośród innych zakładów branży wyróżniała się jakością produkowanego pieczywa oraz nowoczesnością stale ulepszanego warsztatu produkcyjnego. Przed wojną była jedyną piekarnią mechaniczną na terenie prawobrzeżnej Warszawy. Podczas walk we wrześniu 1939 roku, nieruchomości uległy znacznym uszkodzeniom; spłonął wtedy dach oraz mieszkanie właścicieli. Świadectwem tych zdarzeń jest ślad po pocisku artyleryjskim na elewacji od ulicy Wiatracznej.
Jak możemy przeczytać na stronach MWKZ, dobrze pamiętana jest postawa Teodora Rajcherta podczas okupacji. Mimo niemieckiego pochodzenia odmówił podpisania volkslisty, rozdawał znaczne ilości chleba potrzebującym (kontynuując działalność charytatywną sprzed wojny), a od początku 1940 roku przechowywał na terenie posesji dokumenty z archiwum cechu piekarzy, w tym przywileje królów Zygmunta Augusta, Władysława IV i Jana Kazimierza. Sam Teodor Rajchert nie doczekał końca wojny. Zginął w 1944 roku w Międzylesiu podczas nalotu sowieckiego.
Skromna architektura piekarni niemal pozbawiona jest zdobień. Mimo braku wyróżniających walorów artystycznych, obiekt przedstawia niewątpliwą wartość historyczną. Stanowi relikt dawnego Grochowa, świadczący o charakterze dzielnicy oraz dawnym sposobie budowania. Znaki różnych cegielni odciśnięte w cegłach są pamiątką po nieistniejących już zakładach. Charakterystyczny ślad po pocisku na elewacji od ulicy Wiatracznej stanowi wymowną pamiątkę czasu wojny, cenną dla zachowania tożsamości miasta.
Takie budynki są coraz rzadsze w krajobrazie Warszawy.
Przeczytajcie też: W Warszawie powstanie Park Miniatur!