RegionalneWarszawaModliszki opanowały Warszawę. To efekt upałów

Modliszki opanowały Warszawę. To efekt upałów

Charakterystyczny owad zaczął pojawiać się nie tylko w miejscach publicznych, ale też w domach mieszkańców dużych miast, takich jak Łódź czy Warszawa. Obecność modliszek wzbudziła spore zainteresowanie. Większość ze spotykających je osób widziała je na żywo po raz pierwszy.

Modliszki opanowały Warszawę. To efekt upałów
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Paul Reeves Photography
Mateusz Patyk

"Mamy na tarcho dziki, mamy łosia, a dzisiaj spotkałam nowego stworka" - napisała na Facebooku pani Magda. Chodzi o modliszkę, którą mieszkanka Białołęki zauważyła w swoim domu. - Zobaczyłam ją wychodząc z garażu na ścianie budynku. Nigdy wcześniej nie widziałam modliszki, więc zatrzymałam się, żeby jej się przyjrzeć i zrobić film. Nie mam pojęcia, co się z nią stało, pomaszerowała sobie gdzieś dalej po ścianie, a ja zajęłam się swoimi sprawami... - relacjonuje nam internautka.

Komentujący wpis pani Magdy na jednej z lokalnych grup "Białołęka - Platforma Sąsiedzka" również zaczęli się chwalić podobnymi spotkaniami: "Mój kot ostatnio chyba takie coś złapał i zjadł", "Pełno tego. Nawet na 8 piętrze", "U mnie też była", "Sporo w tym roku modliszek", "Przy ostatnich temperaturach nie dziwota".

Obraz
© Facebook.com | Pani Magda

Niestety, pojawiły się też głosy tych, dla których owad jest zwyczajnym szkodnikiem: "Ostatnio wybiłem z 15 takich. Denerwuje mnie ich wygląd, ale jak się je roztrzaska to taki dziwny zapach migdału czuć" - brzmi jeden z komentarzy pod filmem z modliszką. Warto wiedzieć, że gatunek ten jest w Polsce pod ścisłą ochroną na podstawie rozporządzenia ministra środowiska z 6 października 2014 roku.

W mediach społecznościowych łatwo można natrafić na podobne dokumentacje spotkań "oko w oko" z mantis religiosa, czyli modliszką zwyczajną. Ostatnio ich widok nie należy do rzadkości. Mimo wszystko nie należy się tym zbytnio przejmować. - W tym roku były dwie interwencje Eko Patrolu dotyczące modliszek. W Polsce występuje w warunkach naturalnych. Maksymalnie osiąga wielkość od 5 do 6 cm. Jest absolutnie niegroźna. W razie znalezienia owada w pobliżu, można go delikatnie pochwycić i przenieść na trawnik lub do parku - mówi Jerzy Jabraszko ze stołecznej Straży Miejskiej.

Obraz
© Facebook.com | Pani Marta

W ubiegłym roku takich interwencji strażników było więcej, bo co prawda 10, ale w tym sezonie to dopiero początek. Nie wiadomo, jak długo potrwają upały w Polsce, a im są one większe, tym lepiej dla tych budzących respekt owadów. - Jest to gatunek ciepłolubny. Do niedawna występowała u nas na dosyć ograniczonym obszarze, głównie na południu kraju, gdzie temperatury były wyższe. Coroczne fale gorąca spowodowały po pierwsze to, że od paru lat modliszki spotykane są w innych częściach kraju. Po drugie w tym roku dorosłe osobniki obserwujemy zdecydowanie wcześniej niż zazwyczaj. Normalnie jest to początek sierpnia, obecnie można je spotkać już w połowie lipca - wyjaśnia lek. wet. Łukasz Skomorucha, który na co dzień pomaga egzotycznym zwierzętom.

Modliszki słyną głównie z tego, że samice mają skłonność do kanibalizmu. Najwyraźniej stąd wywodzi się niechęć części społeczeństwa do tych zwierząt. - Jest to dosyć częste zjawisko. U naszych modliszek również występuje - mówi o dość makabrycznym zwyczaju owadów Skomorucha. Polega ono na zjadaniu głowy partnera w trakcie stosunku. Głównym powodem takiego zachowania jest magazynowanie zapasów energii potrzebnych do złożenia jaj.

Straż miejska apeluje, by znalezione modliszki najlepiej zostawić w spokoju. Można je także przełożyć do jakiegoś plastikowego lub szklanego pojemnika (ważne, by nie zamykać go szczelnie i zostawić dopływ powietrza) i wypuścić w bezpiecznym miejscu. W ostateczności wyniesieniem modliszki z dala od terytorium człowieka mogą zająć się funkcjonariusze Eko Patrolu.

Obraz
© Facebook.com | Pan Paweł

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

warszawamodliszkimodliszka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)