Miasto zwiększa ilość buspasów, żeby było szybciej. "I tak wybieram samochód"
Stołeczny ratusz poinformował, że zwiększył ilość buspasów. Mają się pojawić na ulicy Kijowskiej i Raszyńskiej. Mieszkańcy Warszawy odpowiadają, że korki są nawet na buspasach, a korzystają z komunikacji, jak im się nie spieszy.
Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska zapowiada, że już za tydzień zostanie uruchomiony nowy buspas na Pradze-Północ, na ulicy Kijowskiej. - Nie jest to jednak ostatni wydzielony pas dla autobusów jaki planujemy uruchomić w tym roku. Już teraz mogę zapowiedzieć, że buspas na pewno pojawi się na ul. Raszyńskiej. Wytyczenie kolejnych poprzedzą szczegółowe analizy, które pomogą nam podjąć ostateczne decyzje - mówi Renata Kaznowska.
Nowy buspas na ul. Raszyńskiej, pomiędzy ul. Filtrową a Koszykową, czyli w kierunku pl. Zawiszy. Według przeprowadzonej analizy będzie działać w godzinach szczytu komunikacyjnego, czyli w godz. 7.00-10.00 i 14.00-19.00. Autobusy poruszać się będą wydzielonym pasem niemal do samego skrzyżowania z ul. Koszykową. Dzięki temu kierowcy pojazdów indywidualnych będą mieli możliwość skrętu w prawo w ul. Koszykową (nakaz skrętu w prawo). Natomiast prosto, do pl. Zawiszy mogłyby jechać tylko autobusy (ale już nie po wydzielonym pasie ruchu).
Według analiz funkcjonowanie buspasa skróci czas jazdy autobusów o ok. 100s, czyli o ok. 40 proc. Wdrożenie zmian planowane jest jeszcze w wakacje.
Dotychczas najdłuższa trasa dla autobusów jest na ulicach Radzymińska - al. „Solidarności” od ul. Krynoliny do gen. W. Andersa. Ma on w sumie 7775 m. Najkrótszy ma z kolei zaledwie 95 m. Został wytyczony na ul. Targowej, na odcinku od ul. Zamoyskiego do Mackiewicza. Ponad połowa buspasów obowiązuje całodobowo przez cały tydzień. Pozostałe funkcjonują zazwyczaj w godzinach szczytu komunikacyjnego w dni robocze.
Przeczytaj też: Powracający problem. Kolejna dzielnica walczy ze szczurami
Mieszkańcy jednak nie są zadowoleni z komunikacji miejskiej. Uważają, że nadal wolą pozostać w samochodach. Na fanpage'u miasta pojawiły się liczne negatywne komentarze.
- " I nie wiem skąd ten argument, że komunikacją jest szybciej. Przecież to kompletna bzdura", "To fakt. Korzystam z komunikacji, jak mi się nie spieszy, bo wtedy faktycznie taniej, niż samochodem. Ale na pewno nie szybciej", "Stoję w korku, ale dojeżdżam dokąd chcę, jak chcę i na czas. Komunikacja miejska - przesiadki, oczekiwania (szczególnie w wakacje, gdy rozkłady są bezsensowne, przecież większość ludzi nie wyjeżdża, tylko normalnie pracuje, a rozkłady - jakby 3/4 ludności zniknęło)
. Kilka razy porównywałem (a nie mieszkam nie wiadomo gdzie, centrum w zasadzie, tyle że po prawej stronie Wisły), komunikacją miejską z przesiadkami, dojściami, oczekiwaniami na kolejny autobus, czy tramwaj jechałem dłużej, niż samochodem", "Fajnie byłoby przypilnować też istniejących. Jak są korki to na buspasie też jest korek" - piszą Internauci.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl