RegionalneWarszawaMarzena K. domaga się od Warszawy w sumie ponad 40,5 mln zł

Marzena K. domaga się od Warszawy w sumie ponad 40,5 mln zł

Prokuratura: Marzena K. domaga się od Warszawy w sumie ponad 40,5 mln zł.Do dwóch z procesów Marzeny K. włączyła się prokuratura. Prokuratura może to uczynić "z uwagi na ochronę praworządności oraz interesu społecznego".

Marzena K. domaga się od Warszawy w sumie ponad 40,5 mln zł
Karol Lewandowski

Ponad 40,5 mln zł domaga się od Warszawy b. urzędniczka resortu sprawiedliwości Marzena K. Marzena K. - była urzędniczka ministerstwa sprawiedliwości, podejrzana o zatajenie w oświadczeniach majątkowych nieruchomości uzyskanych w ramach reprywatyzacji - wytoczyła w sumie cztery procesy władzom Warszawy. Do dwóch z nich przyłączyła się prokuratura.

Marzena K. przyznała się do zarzutów; ma wplacić 500 tys. zł poręczenia majątkowego Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka, b. urzędniczka domaga się odszkodowań związanych z nieruchomości przy ul. Sieleckiej 36/38, Brackiej 23 oraz przy ul. Puławskiej 1A w Warszawie. Roszczenia dotyczą: sprzedaży 31 lokali mieszkalnych przy ul. Puławskiej 1A, "bezumownego korzystania z budynku przy ul. Brackiej 23", sprzedaży 20 lokali przy ul. Brackiej 23 w Warszawie oraz wydania wadliwej decyzji administracyjnej w zakresie nieruchomości przy ul. Sieleckiej. W sumie wynoszą 40 mln 508 tys. 596 zł.

Prokuratura przyłączyła się do dwóch z procesów Marzeny K. przeciw miastu. Zabłocka-Konopka sprecyzowała, że chodzi o nieruchomości zlokalizowane przy ul. Puławskiej 1A oraz ul. Brackiej 23. Jak dodała, prokuratorzy z warszawskiej prokuratury okręgowej podjęli taka decyzję "z uwagi na ochronę praworządności oraz interesu społecznego". Ich działania w tym zakresie koordynuje prokuratura regionalna.

Prokurator poinformowała też, że w przypadku nieruchomości przy ul. Sieleckiej "decyzja w zakresie ewentualnego zgłoszenia udziału prokuratora zostanie podjęta niezwłocznie po zapoznaniu się z aktami sprawy".

Zgodnie z przepisami prokurator może zgłosić udział w każdym toczącym się postępowaniu sądowym - nie tylko karnym, ale też cywilnym, gospodarczym administracyjnym, pracy itp., jeśli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Nie będąc związanym z żadną ze stron procesu, prokurator może składać oświadczenia i zgłaszać wnioski, jakie uzna za celowe w sprawie oraz przytaczać fakty i dowody na ich potwierdzenie; może też zaskarżyć każde orzeczenie sądowe - jeśli prawo przewiduje drogę odwoławczą.

- Decyzję o wstąpieniu do postępowania prokurator podejmuje samodzielnie i nie podlega ona ocenie sądu. Prokurator działa jako rzecznik praworządności, stąd wszelkie podejmowane przez niego działania wynikają z ustaw, zaś przy ich podejmowaniu kieruje się zasadą bezstronności i równego traktowania wszystkich obywateli - dodała Zabłocka-Konopka. Jak powiedziała, od chwili, kiedy prokurator zgłosił udział w postępowaniu, należy mu doręczać pisma procesowe, zawiadomienia o terminach i posiedzeniach oraz orzeczenia sądowe.

Media pisały, że K. wcześniej dostała w sumie 38,6 mln zł w ramach odszkodowań w sprawie sześciu stołecznych nieruchomości - czego miała nie ujawnić w oświadczeniach majątkowych, a za co usłyszała prokuratorskie zarzuty. Jest ona jednym ze współwłaścicieli słynnej warszawskiej działki przy Pałacu Kultury i Nauki pod dawnym adresem Chmielna 70, wokół której rozpoczęła się afera reprywatyzacyjna w stolicy.

Działkę przy dawnej Chmielnej 70 miasto przekazało w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej byłemu współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł. Po tym, jak sprawę opisały media, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostali zwolnieni.

Media podawały, że obecni właściciele chcą zwrócić ją miastu. Sąd - na wniosek ratusza - ustanowił zakaz sprzedaży działki. Niedawno minister rozwoju i finansów zdecydował, że prawo własności dwóch trzecich tego gruntu przechodzi na własność Skarbu Państwa. Niedawno adwokacki rzecznik dyscyplinarny postawił zarzuty naruszenia etyki zawodowej mec. Nowaczykowi, który prowadził m.in. reprywatyzację tej działki.

Marzena K. w połowie października została zatrzymam przez CBA. W Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu, która prowadzi 13 śledztw ws. reprywatyzacji w Warszawie, postawiono b. urzędniczce ministerstwa sprawiedliwości cztery zarzuty z tzw. ustawy antykorupcyjnej.

Zarzuty dotyczą naruszenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej przez osobę pełniącą funkcje publiczne; obejmują przestępstwa z lat 2012-2015. Mowa w nich też o zatajeniu w oświadczeniach majątkowych - do złożenia których Marzena K. była zobowiązana jako urzędniczka resortu sprawiedliwości - danych o wypłacie odszkodowań za przejęte na podstawie dekretu Bieruta nieruchomości warszawskich.

Zarzuty dotyczą również zatajenia przez K. w oświadczeniach majątkowych prawa do użytkowania wieczystego działki przy pl. Defilad w Warszawie oraz informacji o dochodach osiągniętych ze sprzedaży udziałów w użytkowaniu wieczystym gruntu i współużytkowaniu budynku. Zdaniem prokuratury K. miała również zataić dochody uzyskane z tytułu zawartych umów z uczelniami wyższymi.

Prokurator zakazał K. opuszczania kraju i wyznaczył 500 tys. zł poręczenia majątkowego. Była urzędniczka złożyła zażalenia na to postanowienie prokuratury. Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski, sąd oddalił to zażalenie.

We wrześniu Marzena K. - jeszcze jako urzędniczka MS, została uznana za winną naruszenia obowiązków członka korpusu Służby Cywilnej przez złożenie niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Komisja dyscyplinarna wymierzyła jej karę obniżenia stopnia służbowego Służby Cywilnej. Jeszcze w kwietniu została odwołana z funkcji pełnomocnika ds. równego traktowania w zatrudnieniu i przeciwdziałania mobbingowi. Kilka dni później została zdymisjonowana z funkcji naczelnika wydziału ds. pokrzywdzonych przestępstwem i promocji mediacji i przeniesiona na niższe stanowisko głównego specjalisty w wydziale skarg i wniosków w MS. We wrześniu poinformowano, że zrezygnowała z pracy w resorcie i nie wykonuje już żadnych obowiązków służbowych.

W prokuraturach prowadzonych jest w sumie ok. 100 różnych postępowań dotyczących reprywatyzacji w stolicy. We wrześniu na polecenie ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry powołano trzy zespoły prokuratorskie do tych spraw: w prokuraturach regionalnych - wrocławskiej i warszawskiej oraz w Prokuraturze Krajowej.

Źródło: (PAP/WP.pl)

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)