Małego jeżyka porzuciła mama. "Był tak wygłodniały, że trudno go było oderwać od butelki"
Kolejna interwencja Patrolu Eko
07.06.2016 11:09
Mieszkaniec Grochowa zauważył przed domem małego jeża. Obserwował go dłuższy czas licząc, że wróci po niego jego mama. Ponieważ tak się nie stało, mężczyzna wezwał Patrol Eko.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem przy ul. Czapelskiej. Grochowianin spostrzegł na trawniku przed domem małego jeża. Gdy następnego dnia wychodził z domu, zobaczył, że jeżyk nadal jest w tym samym miejscu.
- Lokator obserwował malucha jeszcze kilka godzin. Przy jeżu w niedzielę nie było matki. W poniedziałek też się nie pojawiła. Po kilku godzinach mężczyzna zdecydował się wezwać Patrol Eko. – informuje WawaLove.pl st. insp. Tomasz Szymczak, z Referatu Ekologicznego Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Strażnicy miejscy odebrali od mężczyzny zwierzątko. W kartonowym pudełku przewieźli malucha do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. - Był tak wygłodniały, że gdy pracownicy ośrodka podali mu mleko to trudno go było oderwać od butelki – mówi st. str. Monika Matusiak z Patrolu Eko.
Jeżyk pozostanie w ośrodku. Gdy dorośnie i będzie już samodzielny zostanie wypuszczony do środowiska naturalnego.
Przeczytajcie też: We wtorek zawyją syreny. "Trzyminutowy, modulowany dźwięk"