Kolejna ofiara dopalaczy. 18-latka "leżała na ulicy"
"Przy kobiecie ujawniono trzy torebki zawierające substancję niewiadomego pochodzenia"
O krok od tragedii. Strażnicy miejscy patrolując północnopraskie ulice, zauważyli na ul. Kijowskiej leżącą na ziemi młodą kobietę. 18-latka, jak stwierdził stojący przy niej jej znajomy, znajdowała się pod wpływem tzw. dopalaczy. Wezwano karetkę. Szybka reakcja strażników prawdopodobnie uratowała młodej kobiecie życie.
Jak relacjonują strażnicy , obok kobiety stał starszy od niej mężczyzna i przyglądał się dziewczynie. Strażnicy szybko zwrócili uwagę, że kobieta może być pod wpływem narkotyków lub innych podobnie działających środków. Natychmiast wezwali pogotowie i policję.
- W oczekiwaniu na pomoc lekarską przy kobiecie ujawniono trzy torebki zawierające substancję niewiadomego pochodzenia - mówi WawaLove.pl Jolanta Borysewicz z referatu prasowego Straży Miejskiej. - Stojący obok mężczyzna oznajmił, że są to tzw. dopalacze. Dodał też że zażywał je wspólnie z kobietą - dodaje strażniczka. Przybyła na miejsce karetka zabrała 18-latkę do szpitala. 31-letni mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Sprawę przekazano policji.
Dopalacze to potoczna nazwa różnego rodzaju produktów zawierających substancje psychoaktywne, które nie znajdują się na liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii . Spożycie ich ma na celu wywołanie w organizmie jak najwierniejszego efektu narkotycznego substancji zdelegalizowanych. Producenci często dodają do dopalaczy nowe substancje, powodujące zwiększenie efektu działania.
Przeczytajcie też: Prototyp Syreny rozbity w Warszawie [GALERIA]