Jak się nie dać okraść w komunikacji?
Okres świąteczny to wymarzony czas dla dla kieszonkowców. Mamy ręce zajęte zakupami, a w kieszeniach więcej gotówki
12.12.2013 10:52
Jeśli ktoś krzyczy w autobusie „Uwaga! Złodziej!”, niekoniecznie rzeczywiście ostrzega pasażerów. Może to być okrzyk łobuza, który tylko sprawdza gdzie współpasażerowie trzymają cenne przedmioty - portfele czy smartfony. Bowiem reagujemy zwykle dośc typowo: chwytamy się za miejsca, gdzie je trzymamy.
Okres świąteczny to wymarzony czas dla dla kieszonkowców. Mamy ręce zajęte zakupami, a w kieszeniach więcej gotówki. Dlatego co roku Komenda Stołeczna Policji , wspólnie z ZTM przeprowadzają cykliczną kampanię społeczną „Nie daj się złowić”. Będzie ona prowadzona od dziś, 12 do 24 grudnia. W jej ramach zostały rozwieszone plakaty ze wskazówkami, jak uniknąć kieszonkowców. W pojazdach komunikacji miejskiej są dostępne specjalne ulotki, a na monitorach są wyświetlane spoty.
Co zrobić, żeby paść ofiarą kieszonkowców? Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad:
- zamkniętą torebkę trzymaj zawsze przed sobą,
- nie pokazuj zawartości portfela,
- noś przy sobie niezbędną gotówkę, a większe kwoty umieść w różnych miejscach
- nie noś portfela w zewnętrznych kieszeniach,
- nie korzystaj w zatłoczonych miejscach z telefonów komórkowych, tabletów, laptopów,
- nie śpij w środkach komunikacji miejskiej,
- klucze do mieszkania trzymaj w innym miejscu niż dokumenty, w których jest zapisany adres.
W uniknięciu złodziei może pomóc znajomość zasad ich działania. Najczęściej wykorzystywane przez kieszonkowców sposoby to:
- sztuczny tłok – sprawcy aranżują tłok i okradają zarówno osoby siedzące, jak i próbujące wydostać się z zatłoczonego miejsca,
- na kosę – kieszonkowcy przecinają ostrym narzędziem kieszeń, torbę lub plecak,
- „uwaga, złodziej” – złodzieje wydając taki okrzyk liczą na to, że pasażerowie w tym momencie sprawdzą, gdzie mają cenne przedmioty, co jest cenną wskazówką dla kieszonkowców,
- na podsiad – sprawcy okradają pasażerów w trakcie wsiadania i wysiadania z pojazdów,
- na przewieszkę – kieszonkowcy wykorzystują elementy garderoby lub torby przewieszone przez rękę, aby ukryć proces kradzieży.
Dodatkowo, wśród kieszonkowców panuje ścisły podział ról. - informuje pomlicja. Za kradzież odpowiedzialny jest robotnik. Wcześniej tycer obserwuje i typuje ofiary oraz powoduje sztuczny tłok lub zasłania robotnika. Rolą świecy jest obserwacja i rozpoznawanie potencjalnych policjantów znajdujących się w rejonie kradzieży. Konik przejmuje od robotnika skradzione przedmioty i oddala się w bezpieczne miejsce.
Jak to wygląda w praktyce, możecie zobaczyć w tym fragmencie filmu Marka Piwowskiego "Przepraszam czy tu biją".