Do warszawskich szkół wrócą drożdżówki. Dietetyczne
Ministerstwo zdrowia wprowadzi niewielkie modyfikacje w zasadach żywienia w placówkach edukacyjnych.
Ministerstwo zdrowia wprowadzi niewielkie modyfikacje w zasadach żywienia w placówkach edukacyjnych. Do sklepików szkolnych wrócą drożdżówki, ale jak zapowiedział minister zdrowia Marian Zembala, będą niskokaloryczne. Mniej szczęścia miała kawa, o której przywrócenie do podstawówek walczyła minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. Nadal pozostanie poza listą dozwolonych produktów znajdujących się w szkolnych sklepikach.
Od 1 września tego roku firmy prowadzące sklepiki szkolne nie mogą sprzedawać w nich tzw. śmieciowego jedzenia, czyli zawierającego znaczne ilości składników niezalecanych dla rozwoju dzieci. Lista produktów spożywczych dostępnych na terenie szkół i przedszkoli została określona w rozporządzeniu przygotowywanym przez Ministerstwo Zdrowia, przy uwzględnieniu ich wartości odżywczej, zdrowotnej oraz norm żywieniowych. - Prawdopodobnie, a może i na pewno, popełniliśmy pewne błędy, za które przepraszam, ale te małe błędy w sensie informacji nie powinny przesłonić celu - powiedział na konferencji prasowej Marian Zembala i przywrócił do szkół drożdżówki.
Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska i minister zdrowia Marian Zembala przeanalizowali postulaty zgłaszane przez dyrektorów szkół i przedszkoli w związku z wprowadzeniem w placówkach zakazu sprzedawania i podawania "śmieciowego" jedzenia. Pisaliśmy o tym tutaj.
- Przygotowujemy stanowisko, które zachowa pryncypia zdrowej żywności, ale wprowadzi pewne uzupełnienia, które sprawią, że wszystkie wartości zostaną zachowane, a te rzeczy, które były nieczytelne lub sprawiające problemy interpretacyjne (zmienimy). Nie sprzeczajmy się o troszkę soli, to nie o to chodzi. Zadbamy też, żeby przysłowiowa drożdżówka - zdrowa, niskokaloryczna - była - dodał Zembala.
Od początku nowego roku szkolnego w mediach pojawiają się informacje, że w części szkół są problemy ze stosowaniem nowych przepisów: dzieci odmawiają picia niesłodkich kompotów i jedzenia niesolnych potraw, ewentualnie same przynoszą z domu cukier i sól. Media podają też, że część sklepików została zamknięta, gdyż ajenci uznali prowadzenie ich po wprowadzeniu nowych przepisów za nieopłacalne.
"Wiem, co jem"
Urząd m.st. Warszawy od 2006 r. prowadzi w szkołach program „Wiem, co jem”. Promuje on zdrowe nawyki żywieniowe, w tym zapewnienie dzieciom możliwości samodzielnego przygotowania posiłków, wydłużenia przerw śniadaniowych, udział w warsztatach kulinarnych itp. W warszawskich placówkach oświatowych zostanie również zainstalowanych 548 źródełek z pitną wodą.
Przeczytaj też: Warszawa oczami obcokrajowca. Część III: Wyzwania