RegionalneWarszawaDegradacja za grafikę z nożem i Kaczyńskim. List otwarty ludzi kultury w obronie Jarosława Trybusia

Degradacja za grafikę z nożem i Kaczyńskim. List otwarty ludzi kultury w obronie Jarosława Trybusia

Jarosław Trybuś nie jest już wicedyrektorem Muzeum Warszawy. Wszystko przez udostępnienie w mediach społecznościowych grafiki z nożem i zarysem profilu prezesa PiS. Na tę karę nie zgadzają się ludzie kultury. Napisali list otwarty w sprawie.

Degradacja za grafikę z nożem i Kaczyńskim. List otwarty ludzi kultury w obronie Jarosława Trybusia
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Rybczyński
Anna Kozińska

25.02.2019 | aktual.: 28.03.2022 08:05

Dzień po pogrzebie tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza na profilu facebookowym wicedyrektora Muzeum Warszawy pojawiła się kontrowersyjna grafika. To czarny miecz, na którego rękojeści widać zarys profilu Jarosława Kaczyńskiego. Na Jarosława Trybusia spłynęła fala krytyki. Przeprosił, na miesiąc został zawieszony. Na stanowisko jednak nie wrócił.

Trybuś nie został zwolniony, a zdegradowany. Pozostaje w Muzeum Warszawy na stanowisku głównego specjalisty ds. wystawy głównej - "Rzeczy warszawskie". Działania ówczesnego wicedyrektora placówki nie akceptował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Znaleźli się jednak ci, którzy stanęli w obronie Trybusia.

I nie jest ich mało. 132 ludzi kultury napisało list otwarty, który opublikowała "Gazeta Wyborcza". Przywrócenia Trybusia na stanowisko zastępcy dyrektora Muzeum Warszawy domagają się między innymi: Agnieszka Holland, Zygmunt Miłoszewski, Krzysztof Warlikowski, Filip Springer, Magdalena Cielecka, Andrzej Chyra, Sylwia Chutnik, Maja Ostaszewska, prof. Jan Hartman, Krystyna Janda i Jacek Poniedziałek.

Zdaniem autorów listu już kara zawieszenia była przesadą. Grafikę udostępnioną przez Trybusia uważają za dzieło sztuki krytycznej. "Naszym zdaniem ludzie kultury, również ci zatrudnieni w publicznych instytucjach, mają prawo, a nawet obowiązek zabierać głos w debacie publicznej – także poprzez udostępnianie dzieł sztuki czy tekstów wyrażających konkretne poglądy" - napisali w liście.

Jak dodali, "ludzie kultury, również ci zatrudnieni w publicznych instytucjach, mają prawo, a nawet obowiązek zabierać głos w debacie publicznej". W nałożeniu kary na Trybusia dopatrują się "ingerencji światopoglądowej o charakterze cenzorskim".

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)