Centrum Zdrowia Dziecka dostanie milion złotych. "Na najpilniejsze sprawy"
Wiceminister Zdrowia: "Jadę na koleją turę rozmów i mam nadzieję, że już ostatnią"
08.06.2016 12:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Już w czasie strajku podjęliśmy decyzję o dofinansowaniu CZD kwotą miliona złotych z rezerwy. Pieniądze będą przeznaczone na najpilniejsze sprawy - poinformował w środę w Sejmie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł Jak dodał sprawa, "właśnie dzisiaj się finalizuje".
- To jest kwestia sfinansowania stabilizatorów napięcia, a także adaptacji pomieszczeń do rezonansu magnetycznego. W najbliższych dniach tutaj są płatności, a Centrum ma ogromne problemy; kwotą miliona złotych zasilimy Centrum w najbliższych dniach - zapowiedział Radziwiłł.
Obecnie CZD jest zadłużone na kwotę ponad 336 mln zł; w styczniu szpital otrzymał 100 mln pożyczki z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców.
Minister ocenił, że część problemów, z którymi boryka się CZD, jest konsekwencją postępującej komercjalizacji w służbie zdrowia. Przypomniał, że w Sejmie jest już projekt, który tej komercjalizacji ma zapobiegać.
Ostatnia tura rozmów?
W środę około południa wznowiono negocjacje pomiędzy dyrekcją * CZD* a protestującymi pielęgniarkami. Został ostatni punkt sporny - mówił przed rozpoczęciem rozmów wiceminister zdrowia marek Tombarkiewicz, wyrażając nadzieję, ze będzie to ostatnia tura rozmów.
Strajk trwa 16. dzień. Tombarkiewicz ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że podczas wtorkowych, wielogodzinnych rozmów "już było bardzo blisko do podpisania porozumienia", o kompletnie nowej treści. Jak poinformował, został jeden punkt sporny. - Chodzi generalnie o to, że panie pielęgniarki, które oprócz sporu zbiorowego, o którym teraz jest tak głośno, z grudnia 2014 r., razem z pozostałymi czterema związkami zawodowymi mają założony także drugi spór zbiorowy; nie chcą wycofać się z tego drugiego sporu, a to był warunek ze strony dyrekcji - wyjaśnił wiceminister. - W związku z czym jadę na koleją turę rozmów i mam nadzieję, że już ostatnią - dodał.
Pytany o ewentualne nowe propozycje finansowe, powiedział, że "minister zdrowia nie może przyjść z walizką pieniędzy na takiej zasadzie, że oferujemy nowe pieniądze". - Możemy powiedzieć, i to już było powiedziane pielęgniarkom i dyrekcji, że od 1 lipca będą podniesione wyceny części wysokospecjalistycznych procedur. Będzie to sposób na dodatkowe środki, które pozwolą sfinansować to porozumienie - tłumaczył Tombarkiewicz.
Punkt sporny
Wskazał, że Ministerstwo Zdrowia będzie też chciało zwiększyć środki na inwestycje, żeby w ten sposób odciążyć budżet placówki, który będzie mógł zostać przeznaczony na płace.
Przypomniał, że we wtorek ze strony dyrekcji, jako już ostateczna kwota, została zaproponowana pielęgniarkom podwyżka 300 zł brutto do podstawy. - I to było przyjęte, został tylko jeden punkt niezgody, czyli wycofanie się z tego drugiego sporu zbiorowego i uważam, że to już naprawdę trzeba odpuścić, żeby podpisać to porozumienie, żeby zacząć normalnie pracować, przyjmować dzieci, wykonywać kontrakt i zakończyć tą fatalną sytuację - powiedział Tombarkiewicz.
Pielęgniarki z CZD odeszły od łóżek pacjentów 24 maja, pozostawiając na oddziałach okrojoną obsadę. W poniedziałek zdecydowano o zamknięciu czterech oddziałów , na których nie ma już pacjentów i przeniesieniu personelu tam, gdzie wciąż leczone są dzieci. We wtorek pielęgniarki informowały, że w szpitalu przebywa 438 pacjentów.
Źródło: PAP
Przeczytajcie też: Wypadek autobusu wycieczkowego. 20 dzieci trafiło do szpitala