Bielany: ścieżka rowerowa oddana do użytku. Miesiąc temu zginęła tam 14‑latka
Czy jest znów bezpiecznie? Mieszkańcy mają wątpliwości
02.06.2017 09:57
- Nie wiem, jak projektant i osoba zatwierdzająca te przeróbki mogą spojrzeć w lustro – mówi Michał mieszkaniec warszawskich Bielan, wskazując na ścieżkę rowerową przy ulicy Gdańskiej. To właśnie tam około miesiąc temu doszło do tragicznego wypadku: zjeżdżająca nim na rolkach 14-latka wpadła pod samochód. Zginęła na miejscu. Czy teraz będzie bezpieczniej?
Przypomnijmy: w 2016 roku Urząd Dzielnicy Bielany zaczął budować ścieżkę rowerową łączącą ul. Kolektorską z ulicą Gdańską. Była to realizacja wieloletnich próśb mieszkańców. Prac jednak nie dokończono, ścieżki nie oddano do użytku. Zbudowanego do tej pory kilkusetmetrowego pasa asfaltu nie zabezpieczono i nie oznaczono w żaden sposób.
W kwietniu doszło do tragedii: na trasie rowerowej zmarła zjeżdżająca na rolkach 14-latka, która wpadła pod samochód. Zginęła na miejscu. Kierowca volswagena był trzeźwy. Nie wiemy, czy jechał za szybko. To wyjaśnia prokuratura. Wiemy za to, że asfaltowa, nieoznakowana ścieżka prowadząca pod ostrym kątem w dół zabezpieczona była tylko niewielkim pasem ziemi.
- Być może zabrakło wyobraźni. Być może to zaniedbanie robotników lub urzędników. Ktoś powinien wykombinować, że dzieci, których tu pełno, mogą urządzić sobie jazdę po tej niedokończonej i właściwie niczym nie zabezpieczonej ścieżce - mówi osoba, która była świadkiem tragedii. I dodaje: - Ktoś nie pomyślał.
"Zginęła nasza sąsiadka"
Trasa rowerowa została rozszerzona, wyasfaltowana i zrównana z poziomem jezdni. - Czyli jeszcze łatwiej jest na nią wjechać, wcześniej był tam krawężnik - podkreśla Michał, mieszkaniec Bielan. O zmarłej dziewczynce mówi: "nasza sąsiadka".
To jednak nie wszystko: ustawiono również ostrzeżenie o "niebezpiecznym zjeździe", na którym można wyczytać, że zabroniona jest jazda zarówno na rolkach, jak i deskorolkach. - To już nie jest kwestia "czy ktoś musi tu zginąć?". Zawsze uśmiechnięta, życzliwa i przemiła dziewczynka zginęła. Nie wiem, jak projektant i osoba zatwierdzająca te przeróbki mogą spojrzeć w lustro - krytykuje Michał.
Na własną odpowiedzialność
Czy oddana do użytku ścieżka rowerowa jest bezpieczna zarówno dla bielańskich rowerzystów, jak i kierowców, którzy kursują przez ulicę Gdańską? O to WawaLove.pl pyta rzeczniczkę Urzędu Dzielnicy Małgorzata Kink.
- Pojawiły się progi zwalniające na ulicy Gdańskiej. Wszystkie wymogi dotyczące ścieżki rowerowej zostały spełnione, jeśli chodzi np. o nawierzchnię czy szerokość trasy. Z kolei organizacja ruchu została uzgodniona z Biurem Transportu i Mobilności, a sama ścieżka została zaopiniowana pozytywnie przez Pełnomocnika ds. Komunikacji Rowerowej – wymienia Kink.
Czy to wystarcza? – Wiem, że zostały ustawione dodatkowe znaki, które przestrzegają przed niebezpiecznym zjazdem, który wynika z naturalnego spadku. Takie jest uksztaltowanie terenu.
Więcej ograniczeń nie można wprowadzić – mówi rzecznik Urzędu Dzielnicy Bielany. - Niedawno wydarzył się wypadek na rolkach, a nie na rowerze. Jeśli ktoś korzysta z projektu niezgodnie z przeznaczeniem to robi to na własną odpowiedzialność – dodaje Małgorzata Kink.