Warszawa. Strażnicy miejscy skontrolowali sprzedawców na Woli. Wybuchła wielka awantura

Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulicy Żelaznej i al. Solidarności w Warszawie. Młody mężczyzna sprzedawał tam czereśnie i warzywa. Straż miejska skontrolowała go i zaczęła rekwirować mu towar. Sprzedawca był bardzo zdenerwowany, pomogli mu okoliczni mieszkańcy oraz przechodnie.

W pewnym momencie kontrola przerodziła się w wielką awanturę. Strażnicy miejscy zaczęli wyrywać skrzynki z owocami. W ich stronę poleciały niecenzuralne słowa. Inni krzyczeli "jesteście złodziejami". W końcu sprzedawca nie wytrzymuje, dochodzi do szarpaniny ze strażnikami.

W pewnym momencie poturbowana została starsza kobieta, która upadła. Strażnik miejski pomógł jej wstać oraz odprowadził w bezpieczne miejsce. Całe zdarzenie nagrał jeden z obserwatorów.

- Cała ta sytuacja jest analizowana przez nasz wydział wewnętrzny. Sprawdzamy zapis z dwóch aktywnych kamer naszych funkcjonariuszy. Jeśli okaże się, że złamali prawo, będą wyciągnięte konsekwencje - powiedział "Super Expressowi" rzecznik straży miejskiej Sławomir Smyk.

Niedawno kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki proponował zmienić zakres obowiązków straży miejskiej. Zdaniem wiceministra powinna zajmować się ona patrolowaniem ulic czy komunikacji miejskiej, a nie zakładaniem blokad na koła i ściganiem "emerytów sprzedających truskawki".

Z kolei w programie "Gabinet Cieni" w WP zapowiedział, że woli budować mosty niż tęczę. Kandydat PIS ujawnił, czego mogą się spodziewać po jego ewentualnej prezydenturze kibice Polonii Warszawa i czy będzie, jeszcze przed wyborami, wprowadzał zarząd komisaryczny w Warszawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl