Warszawa. Rodzice alarmują. Podejrzany mężczyzna zaczepia dzieci w drodze do szkoły
Wysoki i łysy mężczyzna miał zaczepiać dzieci przy szkołach na warszawskiej Białołęce i oferować im podwózkę. Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenia i zwiększa liczbę patroli.
O sprawie pisze TVN24.pl. Pierwszy sygnał stacja miała otrzymać od rodzica, którego córka uczy się w Szkole Podstawowej numer 110. Dziecko miało być zaczepiane w okolicach szkoły, a mężczyzna miał proponować dziewczynce podwózkę samochodem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alarmujące wpisy pojawiły się także na jednej z lokalnych grup w mediach społecznościowych.
- Porozmawiajcie z dziećmi na temat bezpieczeństwa, dochodzą słuchy, że nieznajomy zaczepia dzieci przy ul. Hemara czy Białołęckiej i proponuje podwózkę. Bądźcie ostrożni. Służby poinformowane - alarmował na Facebooku "Informator Dzielnicy Białołęka".
Warszawa. Mężczyzna zaczepia dzieci w okolicach szkoły
Zgłoszenia o zaczepianiu dzieci w Warszawie potwierdza policja.
- Do policjantów dotarły informacje przekazane przez pracowników i rodzica ucznia ze Szkoły Podstawowej nr 231 przy ulicy Juranda ze Spychowa 10, Szkoły Podstawowej nr 360 przy ul. Ostródzkiej 175 oraz Szkoły Podstawowej nr 110 - mówi w rozmowie z tvn24.pl komisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji na Białołęce.
Ostatnie zgłoszenie miało wpłynąć pod koniec listopada i dotyczyć Szkoły Podstawowej numer 314.
Rodzice alarmują. Ktoś zaczepia dzieci
Podejrzewany mężczyzna jest opisywany jako wysoki, łysy i w średnim wieku. To jednak zbyt mało informacji. Policja podkreśla, że niezwykle ważne jest podanie jak największej liczby szczegółów o wyglądzie, ubiorze, ewentualnie pojeździe. Dzięki temu możliwe będzie szybsze ujęcie mężczyzny.
W związku ze zgłoszeniami policja zwiększyła liczbę patroli w okolicach szkół na Białołęce. - Swoje działania prowadzą także nieumundurowani policjanci pionu kryminalnego - informuje komisarz Onyszko w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Źródło: Gazeta Wyborcza/TVN24