Warszawa. Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". Powstanie dodatkowy rurociąg. "Każda sekunda jest cenna"
Po awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie powstanie dodatkowy rurociąg. To piątkowe przedpołudniowe ustalenia sztabu kryzysowego w stolicy. Spółka "Wody Polskie" podkreśla, że ważne, by wybudować go jak najszybciej.
W piątek rano szef Kancelarii Premiera poinformował, że władze Warszawy przyjęły propozycję pomocy, jaką przedstawił premier. Chodzi o dodatkowy rurociąg, który miałby dostarczyć ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka".
Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". "Na pomoc nigdy nie jest za późno"
Tym bardziej, że nie wiadomo, ile potrwa naprawa uszkodzonych kolektorów w warszawskiej oczyszczalni. – Chodzi o rozwiązanie absolutnie tymczasowe, które pozwoli zastopować ten wyciek ścieków do Wisły – zaznaczył Kieruzel. I dodał, że z powodu niskiego stanu wody, trzeba uważać, by nie spowodować przyduchy (czyli wyraźnego spadku tlenu w wodzie) i śnięcia ryb i organizmów, które żyją w Wiśle, poniżej Warszawy.
Zobacz także: Trybunał Stanu dla Tuska i Kopacz? Nowacka odbija piłeczkę
Służby sanitarne i samorządowe zapewniają, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ujęć wody pitnej. - Sytuacja jest cały czas kontrolowana i monitorowana, w tych miastach, które mają pobór wody z rzeki. Ale sama rzeka też jest w stanie sama się oczyścić, ale wtedy kiedy mamy zrzut punktowy, jednorazowy, a nie stały – dodaje rzecznik Wód Polskich.
Przypomina, że to są nieczystości od miliona ludzi, ze szpitali, firm, ze Śródmieścia, Woli, Ochoty oraz północnych dzielnic lewobrzeżnej Warszawy.
- Dodatkowy rurociąg zablokuje zrzut ścieków do Wisły, pozwoli na przepompowanie ich do "Czajki", czyli na prawy brzeg Wisły i jednocześnie w tym czasie będzie można naprawiać kolektor, który uległ awarii. Nie wiemy, co się stało i nie wiemy, jak długo potrwa naprawa - mówi nam Sergiusz Kieruzel.
Ocenił, że "MPWiK działa świetnie, zwołano grono ekspertów. Wspólnie wszystkie instytucje rządowe i samorządowe stoją na stanowisku, żeby jak najszybciej zablokować wyciek". Nasz rozmówca nie wykluczył, że gdyby wcześniej pojawiła się informacja o awarii, reakcja i działania także byłyby szybsze.
- Awarie w oczyszczalniach zdarzają się. Ostatnio mieliśmy podobną sytuację w Łańcucie. Razem ze strażą pożarną rozłożyliśmy takie specjalne rękawy na rzece, z substancją, która zneutralizowała ścieki. To był jednak jednorazowy zrzut. To trwało kilka godzin – przypomina rzecznik Wód Polskich.
Co do samej procedury inżynieryjnej i budowy rurociągu, nasz rozmówca zapewnił, że Wody Polskie mają odpowiednich fachowców i są w stałym kontakcie z MPWiK.
– Mamy doświadczenie, co prawda na mniejszą skalę, np. podczas tegorocznej powodzi. Teraz przedsięwzięcie będzie większe, ale to nie znaczy, że takie pomysły nie są do zrealizowania. Działamy razem, bo ochrona środowiska jest priorytetem – zakończył.
Ekspert: najlepszy z możliwych pomysłów
Dodatkowy rurociąg to najlepsze możliwe w obecnej sytuacji rozwiązanie – takiego zdania jest ekspert sanitarny, bloger Cezary Pyszny. - Póki nie powstanie, woda w Wiśle powinna być dodatkowo napowietrzana, żeby minimalizować zużycie tlenu rozpuszczonego w wodzie do rozkładu ścieków – dodał w rozmowie z nami.
Zapytaliśmy też eksperta o ozonowanie ścieków, o którym wspomniał na piątkowej konferencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Ozonowanie ścieków zrzucanych w ilości 3 tysięcy litrów na sekundę może oznaczać ogromne koszty, ponieważ to droga technologia - lepszym rozwiązaniem jest napowietrzanie wody poniżej miejsca zrzutu, natomiast nie zastąpi to bypassu do oczyszczalni, gdzie mamy prawdopodobnie rosnący problem braku zasilenia Czajki w ścieki, które są niezbędne do podtrzymania życia w reaktorach biologicznych na oczyszczalni – wyjaśnił Cezary Pyszny. Dodał jednak, że nie jest pewien, o jakim rozwiązaniu myślą władze stolicy.
- Propozycja przedstawiona przez premiera jest najlepszym z możliwych w tej chwili rozwiązań. Pojawiające się komunikaty o możliwym coraz dłuższym okresie zrzutu surowych ścieków do Wisły oznaczają rosnące zagrożenie sanitarne dla okolicznych mieszkańców i poważną degradację ekosystemu – ocenił nasz rozmówca.
- Rurociąg zastępczy to oczywiście rozwiązanie tymczasowe, doraźne. Ma na celu zminimalizowanie negatywnego wpływu awarii na środowisko i zagrożenia sanitarnego dla mieszkańców okolicznych terenów. Przypuszczalnie po usunięciu awarii i testach kolektora ścieki powrócą do standardowej drogi przesyłu do oczyszczalni, a rurociąg zostanie zdemontowany – przypuszcza bloger.
W oczyszczalni ścieków "Czajka" doszło do awarii dwóch kolektorów, cały zakład pracuje. - Przedłużający się zrzut ścieków do Wisły może zaszkodzić mikroorganizmom "zaangażowanym" na "Czajce" w oczyszczanie ścieków – brak dopływających nieczystości można dla nich porównać do głodówki, która z czasem spowoduje ich obumarcie i poważne wyzwanie technologiczne. Rurociąg może więc nie tylko uratować ekosystem Wisły, ale też oczyszczalnię ścieków Czajka przed dalszymi komplikacjami – wyjaśnia Cezary Pyszny.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl