PolskaWanda Traczyk-Stawska: klip z Mikiem Tysonem to skandal. Podobnie, jak opaski powstańcze

Wanda Traczyk-Stawska: klip z Mikiem Tysonem to skandal. Podobnie, jak opaski powstańcze

Strzelec łączniczka w Powstaniu Warszawskim Wanda Traczyk-Stawska skomentowała klip z Mikiem Tysonem oraz noszenie opasek czy koszulek powstańczych. Stwierdza, że to "skandal" i "obraza" dla powstańców.

Wanda Traczyk-Stawska: klip z Mikiem Tysonem to skandal. Podobnie, jak opaski powstańcze
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Dawid Zuchowicz
Radosław Rosiejka

01.08.2018 | aktual.: 01.08.2018 08:45

Wanda Traczyk-Stawska odniosła się do noszenia koszulek z Powstaniem Warszawskim, opasek na ramieniu czy tatuowaniu sobie znaku Polski Walczącej i wznoszeniu haseł, jak "śmierć wrogom ojczyzny". - Te hasła są najbardziej przerażające! Nie tylko "śmierć wrogom ojczyzny", ale też te mówiące o białej Polsce, Polsce dla Polaków – stwierdziła w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

I dodaje, że "polska historia mówi o wielokulturowości" i każdy, kto kocha Polskę i chce dla niej pracować powinien żyć w Polsce pod warunkiem, że "szanuje prawo, przestrzega Konstytucji i wie, jakie są jego prawa i obowiązki"

Wanda Traczyk-Stawska skomentowała też klip o Powstaniu Warszawskim z Mikiem Tysonom, bokserem skazanym za gwałt. - To jest skandal! To rzecz, która nie mieści się w głowie. Podobnie jak te koszulki z Powstaniem Warszawskim. Zakłada je sobie taki, który później zatacza się lub chce bić innych za ojczyznę. Albo opaski. My zakładamy sobie opaski tylko na 1 sierpnia. Widok ludzi, którzy udają, że są nami, to obraza – stwierdza. I dodała, że rozumie ludzi chcących uczcić pamięć o powstańcach, ale nie może patrzeć na tych, którzy "udają powstańców, zakładają opaski i upijają się, grożą innym".

Łączniczka Powstania Warszawskiego w rozmowie z "Rzeczpospolitą" oceniła, że działania wokół powstańców są spóźnione. Jej pokolenie pamiętało o powstańcach styczniowych. Przez cały rok odwiedzano powstańców, rozmawiano z nimi, pomagano. Wanda Traczyk-Stawska zaznaczyła, że Muzeum Powstania Warszawskiego nie jest domem powstańców, w którym można ich spotkać cały rok i porozmawiać, jak to było w przypadku powstańców styczniowych.

Według Wandy Traczyk-Stawskiej, nikt kto nie wie, czym była okupacja, nie powinien oceniać czy Powstanie Warszawskie było potrzebne czy nie. Zdawano sobie wtedy sprawę, że po bitwie o Warszawę pomiędzy Niemcami a Rosjanami nic nie zostanie. - Gdyby nie było rozkazu, nie ruszalibyśmy. Mamy wielki żal do tych, którzy mówią, że Powstanie Warszawskie było zbrodnią i nie rozumieją, że pięć lat okupacji sprawiło, że dojrzeliśmy do niego, chwytając moment. My nie chcieliśmy umierać na kolanach – tłumaczy.

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (749)