Walki w Rosji. "Intensywny ostrzał"
W obwodzie biełgorodzkim w Rosji wciąż jest niespokojnie. Jak donosi na Telegramie niezależny kanał "Baza", o poranku "pod intensywnym ostrzałem" znajdowało się blisko 30-tysięczne miasto Wałujki, leżące około 20 kilometrów od granicy z Ukrainą.
Z relacji, które pojawiły się w mediach społecznościowych, wynika, że ostrzał był na tyle intensywny, że mieszkańcy miasta musieli przez pewien czas ukrywać się w piwnicach swoich domów.
Na udostępnionych zdjęciach widać też dym unoszący się nad miastem oraz samochody osobowe z dziurami od kul.
Nie wiadomo jeszcze, kto odpowiada za ostrzał, ale w poprzednich tygodniach do podobnych akcji w regionie przyznawał się Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolność Rosji". Obie grupy - jak same deklarują - prowadzą "operację wyzwolenia" Federacji Rosyjskiej.
Kto stoi za atakami na terenie Rosji?
Gdyby te podejrzenia się potwierdziły, byłaby to już kolejna akcja rosyjskich jednostek, która w trwającym konflikcie wybrała stronę Kijowa.
Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolność Rosji" (LSR) prowadzą akcje zbrojne na terytorium Rosji od przełomu maja i czerwca. Wówczas w sieci opublikowali nagranie ze swoim manifestem.
- Wyzwolimy całą Rosję. Od Biełgorodu po Władywostok, żeby w Moskwie zawisła biało-niebieska flaga wolności - podkreślał jeden z bojowników "Wolności Rosji". - Przyjaciele, bojownicy Rosyjskiego Ochotniczego Korpusu znów walczą na terytorium Federacji Rosyjskiej, już wkrótce zobaczymy się na obrzeżach Szebekino - dodał.
Dowództwo operacyjne obwodu biełgorodzkiego zaprzeczyło wówczas doniesieniom, jakoby na teren obwodu weszły wojska ukraińskie.
Przeczytaj też:
Źródło: "Baza"/Ukraińska Prawda