Wałęsa dla WP: TW "Bolek" był wczoraj pod stocznią
Prawda powoli zaczyna się bronić. Widzieliśmy przed chwilą, jak kazano mi przyznać się do współpracy, bo mają taśmę z nagraniem spotkania, w czasie którego rzekomo przyznaję się do współpracy z bezpieką. Ja odpowiadałem: "Boże, daj, aby ta taśma się odnalazła". I odnalazła się w Paryżu. Myśleli, że jest stracona - pisze w Wirtualnej Polsce b. prezydent Lech Wałęsa.
24.06.2008 | aktual.: 25.06.2008 00:31
Jak w świetle tego faktu wyglądają kłamcy i współpracujący przeciw mnie wtedy i dziś na korzyść SB? Podobnie będzie z posądzeniem o zniszczenie dokumentów. Ja niczego nie zniszczyłem i prawda wyjdzie na jaw. Po kolei wszystkie pozorne argumenty i fałszywki podsuwane przez IPN będą obalane.
Jeśli był "Bolek" w moim pobliżu - oprócz trzech innych wskazanych już przeze mnie: nazwa podsłuchu, oficer spisujący i akcja rozpracowania mnie o kryptonimie "Bolek" - to coraz bardziej do jego opisu pasuje mi mój kolega, który wczoraj pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców śmiał wrzeszczeć, że brałem pieniądze za donoszenie.
Ten człowiek jest na liście Wildsteina jako TW. IPN i dziennikarze powinni sprawdzić ten trop.
Lech Wałęsa
Lech Wałęsa jest felietonistą Wirtualnej Polski.
Zobacz wizytówkę Lecha Wałęsy w serwisie wirtualni.wp.pl