PolskaWaldemar Kuczyński: szczepionka słabnie, tama się wali, sufit się wznosi

Waldemar Kuczyński: szczepionka słabnie, tama się wali, sufit się wznosi

Od 2005 roku w opisie kształtu naszej polityki posługuję się tym samym schematem wyjaśniającym. Można go nazwać schematem, czy modelem szczepionki, tamy i sufitu - pisze Waldemar Kuczyński w najnowszym felietonie dla WP.PL. Jak analizuje, przy użyciu tego modelu można zauważyć, że obecna strategia polityczna PiS "podnosi sufit i notowania tej partii rosną". - Jeśli szczepionka, tama i sufit będą nadal słabły, jako rzeźbiarze sytuacji politycznej, PiS wybory wygra. Czy jednak psychologia wyborcza może się aż tak zmienić, by wygrał do samodzielnego rządzenia? - zastanawia się felietonista.

Waldemar Kuczyński: szczepionka słabnie, tama się wali, sufit się wznosi
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski
Waldemar Kuczyński

28.06.2013 | aktual.: 28.06.2013 13:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czytaj także wcześniejsze felietony Waldemara Kuczyńskiego

Przez dwa lata rządów Prawo i Sprawiedliwość próbując tworzyć nowe państwo zwane IV RP przeraziło wielką część Polaków swoim postępowaniem. To spowodowało wielką mobilizację wyborców w roku 2007, by PiS władzy pozbawić i wytworzyło uczulenie, rodzaj antypisowskiej szczepionki. To uczulenie przez następne lata podnosiło notowania Platformy Obywatelskiej ponad pułap, który osiągałaby, gdyby rządu PiS nie było. Platforma dla znacznej części wyborców stała się tamą chroniącą przed recydywą IV RP. Szczepionka i tama sprawiały, że notowania PiS, będącego w opozycji, czyli w sytuacji wygodnej dla atakowania PO, a na dodatek w okresie dla rządzących trudnym obijały się o pułap, o sufit na wysokości mniej więcej 25 proc.

Nie oceniam rządów PO i PSL źle, ale to nie ich sukcesy, w każdym razie nie one same zapewniły, pierwszy raz od 1989 roku drugą kadencję. Istotna rola przypadła szczepionce, tamie i sufitowi. I oto dzieją się wydarzenia wskazujące, jakby ten schemat wyjaśniania polityki przestawał być użyteczny. Lecą na głowę notowania PO co oznacza, że dla znacznej części jej wyborców mniej ważna, a może już nieważna jest rola tamy broniącej przed PiS, a ważne to, co ich zdaniem PO zrobiła źle lub nie zrobiła w ogóle. W ocenie tej partii powraca kryterium typowe dla oceny partii w normalnej sytuacji kraju demokratycznego, a odchodzi kryterium nie tyle stanu, co zagrożenia wyjątkowego.

Dlaczego się to odwraca? Działa upływ czasu, coraz większy udział roczników słabo pamiętających IV RP w sondowanej populacji. Działa, co ważniejsze kumulujące się znużenie, a jeszcze bardziej wzburzenie praktyką rządzenia PO, zasadne czy nie, ale realne. Ono rodzi taką reakcję; jak długo patrząc na to, co robią mam ich popierać, bo boję się PiS? Tama się wali, szczepionka słabnie, pułap sufitu dla PiS się podnosi. Choć wolno. Sprzyja temu strategia tej partii stosowana od dość dawna, ale ostatnio skuteczniej, niż poprzednio. PiS wie, że odsłaniając prawdę o tym, co będzie robił, gdy zdobędzie władzę, władzy tej nie zdobędzie. Ponieważ robił będzie to samo co w latach 2005-2007, tylko skuteczniej, ale i bardziej zajadle. Zajadłość zawsze w tej partii obecna, jest dziś wielokroć silniejsza, bo wzmocniona smoleńskim rewanżyzmem. Czasami Prezes odsłania "szparki" scenariusza; a to specustawy, by wykryć zamach, a to zapowiedź rozprawy z sędziami, co skrzywdzili Rokitę. Ale generalnie kamuflaż jest udany. Partia
merytoryczna, spokojna, wiele propozycji, mniejsza nawet o to czy realne, ale może jednak powinno się im dać spróbować.

To podnosi sufit i notowania PiS rosną. Jeśli szczepionka, tama i sufit będą nadal słabły, jako rzeźbiarze sytuacji politycznej, PiS wybory wygra. Czy jednak psychologia wyborcza może się aż tak zmienić, by wygrał do samodzielnego rządzenia? Każda partia o tym marzy, ale dla Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego, to jest imperatyw! Bez zdobycia pełni władzy misja PiS i życiowa misja Prezesa będą zaprzepaszczone. Bo PiS to partia misji. Misji polegającej na obaleniu obecnego państwa i budowie nowego. Program, naprawy państwa, zmiany polityki, można realizować po kawałku stosownie do tego na co pozwala mandat i koalicyjny sojusznik. Misji się w koalicjach nie realizuje. Czy wyborcy dadzą na to szansę? Wątpię. Wraz ze wzrostem notowań PiS wracała będzie pamięć rządów tej partii i lęk przed nią. To jeszcze nie minęło.

Waldemar Kuczyński specjalnie dla WP.PL

Lead pochodzi od redakcji

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (862)